• Link został skopiowany

Różne takie Grandprixy, czyli podsumowujemy piłkarski sezon w Europie

Inter Mediolan na klubowym szczycie, Jose Mourinho z przydomkiem ''The Very Very Very And Almighty Special One'', Atletico Madryt z triumfem w Lidze Europy, Puchar Intertoto wciąż nie żyje. Czyli znamy już wszystkie ważniejsze rozstrzygnięcia, do jakich doszło na piłkarskim Starym Kontynencie. Czas zatem na nagrody.

Nagroda Platynowego Godota - Inter Mediolan

Na kolejne zwycięstwo w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych Europy mediolańczycy czekali 45 lat. Przez ten czas wiele wody upłynęło w rzece. Rzece pieniędzy, głównie za czasów Massimo Morattiego. Prezes Interu szastał miliondolarowymi banknotami, kupując wszystko, co tylko miało kończyny na swoim miejscu i sprawiało wrażenie, jakby umiało używać ich w grze zwanej ''calcio''. Dzięki temu przez nerazzurrich przewinęło się mnóstwo piłkarzy wybitnych, wielu średnich, kilku beznadziejnych, jeden Hakan Sukur i jeden David Suazo. Gwiazdy albo nie radziły sobie z presją, albo z kolanami (vide Ronaldo), albo były Hakanem Sukurem lub Davidem Suazo.

Wprawdzie Inter zdobył pięć tytułów Serie A z rzędu, ale po każdym z nich Moratti mruczał tylko pod nosem ''Jak ja nie cierpię tych scudetto'' i nocami śnił o tym, jak biegnie przez pole słoneczników z Pucharem Europy. Dał mu to dopiero Jose Mourinho i kupno wielu kopii obrazu van Gogha .

Specjalne Wyróżnienie im. Mowgliego - Wesley Sneijder i Arjen Robben

REUTERS/ALESSANDRO GAROFALO

Obaj byli niegdyś utalentowanymi chłopcami z dżungli ligi holenderskiej, którzy wreszcie wyrośli na mężczyzn. Robben błyszczał w Chelsea i Realu, choć głównie tym, że służy piłce za psa przewodnika - to znaczy potrafi prowadzić ją całymi kilometrami, co czasem jest pożyteczne dla zespołu, a czasem szkodliwe dla całego meczu, jako że futbolówka jest tylko jedna. Kiedy Robben próbował okiwać klęski żywiołowe, organizacje międzynarodowe i ego Krzysztofa Zanussiego, jego koledzy z reguły rozkładali się wygodnie na murawie i grali w karty, albo puszczali sobie na DVD wszystkie części ''Szklanej Pułapki''. Dopiero w Bayernie Holender, choć wciąż pozostał nieuleczalnym piłkarskim egocentrykiem, dał się pokazać jako prawdziwy lider, który w pojedynkę ciągnie całą drużynę.

Sneijder przez większość kariery był w cieniu van der Vaarta, o którym mówiono, że to właśnie on jest przyszłością środka pola ''Pomarańczowych''. Tymczasem po przejściu do Interu z Realu za jakieś drobne Morattiego, paprotkę z klubowej kantyny i modne kalosze to właśnie filigranowy Wesley został największą obok Robbena gwiazdą tegorocznej edycji Champions League i piłkarskim Gordonem Gekko - to przez niego przechodziły wszystkie akcje ekipy Jose Mourinho.

Skrzecząca papuga Jacka Sparrowa - FC St. Pauli

''Piraci'' wracają do Bundesligi ! Co prawda ich pobyt w najwyższej klasie rozgrywkowej Panzerfussballu zapewne znów będzie na tyle krótki, by nazwać go kurtuazyjną wizytą, celem sprawdzenia czy nic się nie zmieniło i czy Bayern Monachium podlewał ich kwiatki, ale należy się cieszyć. W końcu czy jest druga drużyna w jednej z najlepszych lig Europy, która na boisku wbiega przy tych dźwiękach...

...bramki świętuje tym utworem...

...i której oficjalny sklep klubowy wygląda tak?

Nagroda Czapki Niewidki im. Wally`ego - Diego Milito

Napastnik Interu wiele lat pozostawał praktycznie niezauważany. Do Europy trafił dopiero w wieku 25 lat. Przez pierwsze sześć sezonów grał dla klubów, które były wielkie, ale tylko w porównaniu z Naprzodem Rydułtowy. Choć Real Saragossa i Genua występują w mocnych ligach, a pojawiający się okazjonalnie w kadrze albicelestes Milito strzelił dla nich łącznie 121 bramek w 223 meczach, niewiele się o nim mówiło. Oprócz tego, że jest bratem człowieka, który ma na głowie kłębowisko kabli wysokiego napięcia i gra w Barcelonie . Nawet przechodząc przed zakończonym właśnie sezonem do Interu miał pozostawać w cieniu Samuela Eto`o. Tymczasem to właśnie Kameruńczyk został padawanem terminującym u Milito. Sam strzelił 16 goli w 47 występach dla Interu. W przypadku Argentyńczyka ten bilans wygląda następująco - 51 meczów i 30 trafień, z czego 22 w lidze i dwa w finale Ligi Mistrzów. Milito Starszy jest jak Wally - trudno go czasem dostrzec , ale jest kluczowy. Szkoda, że z Maradoną u steru reprezentacji, prędzej na murawę w RPA wybiegnie komplet mebli ogrodowych ''Boskiego Diego'' niż jego imiennik.

Trofeum Dawida - Auxerre

AP/BOB EDME

Francuski klub z liczącego 44 000 mieszkańców miasteczka zajął w Ligue 1 trzecie miejsce, tylko za potęgami z Marsylii i Lyonu, a przed Goliatem z Bordeaux. Zagra dzięki temu w eliminacjach Ligi Mistrzów, co jest wielkim sukcesem jak na zespół z miejsca tak przeciętnego, że wszystkie francuskie instytuty badawcze tam właśnie przeprowadzają swoje badania - ponoć Auxerre jest najbardziej ''uśrednione'' ze wszystkich miast w kraju gdzie na ''Google'' mówi się ''Le Google''. Ponoć AJ ma się też zamienić przed przyszłym sezonem na logo z Milwaukee Bucks , byle tylko mieć w końcu w herbie coś Jeleniopodobnego.

Niebieska pogłębiarka - Hertha Berlin

Ta piękna i użyteczna jednostka pływająca, która pogłębia akweny, o atrakcyjnych walorach wizualnych i nie mniej atrakcyjnej cenie wędruje do berlińskiego zespołu, choć nie wiadomo tak naprawdę, czy w ogóle jej Hertha potrzebuje. W sezonie 2009/2010 sama efektownie zaryła o dno. Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze. Nie, nie jak zawsze - dużo gorzej. Berlińczycy wygrali zaledwie pięć z 34 spotkań w Bundeslidze, a słowo ''dno'' nie jest już podawane w słownikach polsko-niemieckich jako ''der Grund'' ale jako ''Oh mein Gott Hertha'', ''Artur Wiśniarek und die andere'' lub ''Aber Volkswagen is eine gute Auto mit katalizator''.

Trofeo di Adriano - Robinho

Oglądając w tym sezonie ''drugiego Pele'' można było mieć lekkie deja vu. Beznadziejny w pierwszej części sezonu w Manchesterze City, Robinho został wypożyczony do Santosu, gdzie nagle sobie przypomniał, która prawa noga jest prawą nogą, a która lewa lewą i znów zaczął grać. Twierdzi też, że nie ma zamiaru wracać z Brazylii do Europy. Skąd my to znamy?

Srebrny Jop - Mariusz Jop

Po raz 16. z rzędu. Wszyscy wiemy, o co chodzi.

Złote pedały dla najlepszego peletonu - Barcelona i Real Madryt

Ligowy berek (''Wygralismy z Malagą! Teraz wy gonicie!'') w wykonaniu dwóch dominatorów Primera Division był niesamowity. Nie tylko szokująca jest przewaga ''Dumy Katalonii'' i ''Królewskich'' nad trzecią w tabeli Valencią - odpowiednio 28 i 25 punktów, ale i to, że zespół, który w 38 kolejkach ligowych zdobył 96 punktów, wbijając przy tym przeciwnikom 102 bramki i tracąc zaledwie 35 jest TYLKO wicemistrzem kraju. Dla porównania - najlepszy pod tym względem w Polsce Lech Poznań w 30 meczach strzelił przeciwnikom dokładnie dwa razy mniej goli niż Real  - równo 51.

Najlepsza partia hiszpańska - Liga Europy

To było otwarcie, po którym nie bardzo wiadomo, czego spodziewać. A na pewno nie spodziewaliśmy się finału Fulham - Atletico Madryt. Jedno trzeba jednak stwierdzić - lepszego debiutu europejskiego pucharu w tym sezonie nie było.

Kanarek w złotej klatce - Tottenham Hotspur

AP/PHILIPPOS CHRISTOU

Kiedy na świat przyszło najbardziej szatańskie dziecko od czasów tego Rosemary - Premier League (czyli w sezonie 1992/1993) w Wielkiej Czwórce pojawiły się ni z tego ni z owego na miejscu trzecim ''Kanarki'' vel The Odblaskowe Koszulkis vel Norwich City. Później skończyły wprawdzie marnie, ale to już zupełnie inna para kaloszy. W tym roku dominację Chelsea, Manchesteru United, Arsenalu i Liverpoolu przerwały ''Koguty'', które kosztem tych ostatnich usadowiły się na pozycji numer cztery i teraz zagrają w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Łukasz Miszewski

Komentarze (0)

Różne takie Grandprixy, czyli podsumowujemy piłkarski sezon w Europie

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).