Piraci znów w Bundeslidze!

Na ten klub wpływ mieli marynarze wracający z zamorskich rejsów do dzielnic czerwonych latarni, ?The Beatles? grający w lokalnych pubach zanim stali się sławni i Turecka Republika Północnego Cypru, która wygrała na stadionie Millerntorn alternatywne mistrzostwa świata. FC St. Pauli - duma grzesznej dzielnicy Hamburga - na 100-lecie klubu awansowała do Bundesligi. Strzeżcie się piratów!

2 maja St. Pauli pokonało na wyjeździe Greuther Fürth 4:1 i kolejkę przed końcem rozgrywek 2. Bundesligi zapewniło sobie awans do najwyższej klasy rozgrywek. Na ulicę Reeperbahn wyszły dziesiątki tysięcy fanów. "Chyba nikt się nie spodziewa, że St. Pauli pozostanie w Bundeslidze na długo, ale perspektywa meczów z Bayernem Monachium i resztą niemieckiej elity na Millerntor jest wystarczająca dla klubu, którego sukces nigdy nie był mierzony trofeami" - pisała agencja Reuters.

Futbol niezależny

St. Pauli to wyjątkowy klub w skali Niemiec, a być może całego świata. Dlaczego?

Przez ostatnie osiem lat prezesem klubu był Cornelius "Corny" Littmann, który otwarcie przyznawał się do transseksualizmu.

Klub szczyci się, że ma najwięcej kibicek w całych Niemczech i w 2002 roku usunął ze stadionu reklamy czasopisma "Maxim", które kibice uznali za zbyt seksistowskie.

Fani St. Pauli otwarcie występują przeciwko rasizmowi.

Piłkarzom zdarzało się pozować do zdjęć w kajdankach albo występować na heavymetalowym festiwalu Wacken Open Air.

Mecze na własnym stadionie rozpoczynają się od utworu "Hells Bells" AC/DC, a po każdej bramce na Millerntorn rozlega się "Song 2" w wykonaniu Blur.

St. Pauli wspierają punkowcy z całego świata - w latach, kiedy klub przeżywał kryzys, organizowano koncerty (np. norweskiego Turbonegro na stadionie Millerntorn), urządzano zbiórki pieniędzy pod hasłem "Wypij drinka za St. Pauli" albo sprzedawane koszulki z logo klubu i napisem "Zbawca".

W 2006 roku w St. Pauli zorganizowano FIFI Wild Cup, czyli - w wolnym tłumaczeniu - Dziki Puchar Międzynarodowej Federacji Niezależnego Futbolu. Gospodarze - grający jako Republika St. Pauli - w meczu o trzecie miejsce przegrali z Gibraltarem. W finale Turecka Republika Północnego Cypru pokonała po karnych Zanzibar. W turnieju zagrały także Grenlandia i Tybet.

Pogromcy mistrzów świata

St. Pauli jest wyjątkowe, bo przyciąga wszystko, co inne. Nawet znak rozpoznawczy klubu jest oryginalny - to piracka czaszka i dwa skrzyżowane piszczele.

Historia piłkarskich drużyn w St. Pauli - portowej dzielnicy Hamburga - sięga końca XIX wieku, ale za datę powstania klubu uznaje się 15 maja 1910 roku. W ciągu 100 lat St. Pauli nie odniosło znaczących sukcesów, choć za takowe można uznawać awanse do Bundesligi. Pierwszy miał miejsce w 1977 roku, ale klub spadł na zaplecze niemieckiej ekstraklasy już po jednym sezonie.

W kolejnych latach były i powrotne awanse do Bundesligi, ale i spadki do ligi regionalnej. Największe osiągnięcie to półfinał Pucharu Niemiec w 2006 roku - grające w trzeciej lidze St. Pauli pokonało m.in. VfL Bochum, Herthę Berlin i Werder Brema. W półfinale "Piraci ligi" przegrali 0:3 z Bayernem Monachium, ale dzięki awansowi do czwórki zarobili ok. miliona euro, które uratowały klub przed finansową ruiną.

Pięć lat wcześniej grające w Bundeslidze St. Pauli zdołało pokonać jednak wielki Bayern 2:1. Monachijczycy byli wówczas aktualnymi klubowymi mistrzami świata, więc fani St. Pauli szybko wpadli na pomysł produkcji koszulek z napisem "Weltpokalsiegerbesieger", czyli pogromcy mistrzów świata. Spektakularna wygrana nie zmieniła jednak faktu, że St. Pauli zostało zdegradowane z ostatniego miejsca.

Tam, gdzie dorastali "The Beatles"

Skąd wziął się fenomen klubu, który rozpoznawany jest nie tylko w Niemczech? Ze specyfiki St. Pauli. Na przełomie XIX i XX wieku portowa dzielnica Hamburga kojarzona była głównie z prostytutkami, które odwiedzali przybijający do brzegu marynarze. Z czasem, obok słynnej już dzielnicy czerwonych latarni, w St. Pauli powstała nisza kulturalna - doskonałe środowisko dla nowych musicali, zespołów muzycznych, dyskotek, klubów i squatów.

To właśnie w St. Pauli imponującą karierę rozpoczynali legendarni "The Beatles". Muzycy z Liverpoolu grywali koncerty na Reeperbahn, czyli najbardziej grzesznej ulicy miasta. - Urodziłem się w Liverpoolu, ale dorosłem w Hamburgu - powiedział kiedyś John Lennon.

W latach 80. w okolicach Reeperbahn zaczęła powstawać tzw. scena alternatywna, która piłkarskie mecze na pobliskim Millerntorn zaczęła wykorzystywać do własnych happeningów. W portowej dzielnicy pojawiło się coraz więcej punkowców, za sprawą których z drużyną zaczęto kojarzyć piracką flagę.

Nawet 11 mln fanów

St. Pauli stał się pierwszym klubem, który zdecydowanie odciął się od chuliganów kojarzonych z prawą stroną sceny politycznej. W latach 90. niemieckie media otwarcie koncentrowały się na uwypuklaniu punkowego charakteru zespołu.

Znani piłkarze St. Pauli? W latach 1998-2001 napastnikiem drużyny był urodzony w Hamburgu Chorwat Ivan Klasnić, który potem zrobił karierę w Werderze Breman, a na mistrzostwach Europy w 2008 roku strzelił zwycięskiego gola dla Chorwacji w meczu z Polską.

Stadion Millerntorn w St. Pauli z łatwością wypełni w Bundeslidze 22-tysięczne trybuny, po kilkanaście tysięcy osób przychodziło oglądać mecze w niższych ligach. Szacunkowe badania niemieckich firm podają, że St. Pauli może mieć w Niemczech nawet 11 mln fanów.

- Jak na klub, który nigdy nic nie osiągnął, jesteśmy niesamowicie popularni - mówi Stefan Schatz z jednego z fanklubów St. Pauli.

Czy szalony klub z grzesznej dzielnicy postraszy w przyszłym sezonie potentatów Bundesligi?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.