GP Szanghaju: Deszcz, dublet Red Bulla, słaby Kubica ?
- To nie był dla mnie dobry dzień - przyznał Trulli. - Warunki były bardzo trudne, a na torze stało dużo wody, co oznaczało sporo aquaplaningu. Kiedy samochód bezpieczeństwa zjechał z toru, wykonałem solidny start i na pierwszych okrążeniach moje tempo było ok. Potem jednak przyczepność zaczęła spadać, ja bardzo zwolniłem i im dłużej jechałem, tym było gorzej - relacjonował Włoch. Właśnie wtedy zaczął go doganiać Kubica, który na tym etapie wyścigu zrobił się bardzo szybki i nadrabiał kolejne pozycje.
- Na 17. okrążeniu po prostu poczułem potężne uderzenie z tyłu i straciłem tylne skrzydło. Udało mi się dojechać do garażu, ale dalsza jazda nie była możliwa. Mimo niepowodzeń, moje tempo w czasówkach pokazuje, że jesteśmy w czołówce. Teraz potrzebujemy więcej szczęścia w Bahrajnie - zakończył Jarno. Korespondencja z Chin: Kubica wyczerpał już limit pecha w tym sezonie
Trulli o wypadku z Kubicą przeczytaj na F1.pl ?
Komentarze (0)
Jarno Trulli o wypadku z Robertem Kubicą: Poczułem silne uderzenie
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!