Do tragicznego wypadku doszło dokładnie rok przed wyścigiem o GP Niemiec, 25 lipca. Podczas kwalifikacji do GP Węgier Massa został pechowo trafiony sprężynką, która odpadła z bolidu Rubensa Barichello. Brazylijczyk został szybko przewieziony do szpitala AEK w Budapeszcie, gdzie nawet stwierdzono zagrożenie życia. Kierowca Ferrari szybko wrócił jednak do Brazylii, choć do końca sezonu nie walczył już o punkty w wyścigach. W rocznicę wydarzenia Massa wspomniał trudne dla siebie momenty.
- To był bardzo trudny czas dla mnie - mówił dziennikarzom w Niemczech. - Ktoś powiedział, że dalej powinienem się ścigać, dlatego to robię. Cieszę się, że nadal mogę uprawiać sport, który kocham. Postaram się wrócić na Hungaroring i osiągnąć jak najlepszy rezultat - obiecał Brazylijczyk.
Zaraz po GP Niemiec wszystkie zespoły przeniosą się na Węgry, gdzie 1 sierpnia obędzie się wyścig. Massa zapowiedział powrót do szpitala w Budapeszcie, gdzie leżał po feralnym wypadku.
- To dla mnie osobiście bardzo ważne. Bardzo dobrze się mną opiekowali, dlatego chcę się ze wszystkimi przywitać i trochę porozmawiać. To brzmi dość emocjonalnie, ponieważ równo rok temu zdarzyło się coś, co miało na mnie wielki wpływ. Nie jest to mała rzecz z czysto ludzkiego punktu widzenia - zakończył Massa.
Zanim Massa uda się jednak na odwiedziny, powalczy o punkt w GP Niemiec. W sobotnich kwalifikacjach Brazylijczyk był trzeci. Na relację na żywo z wyścigu na Hockenheim zapraszamy do Sport.pl od 14.
