• Link został skopiowany

Sceny w Łodzi. Właściciel wyszedł na środek. "Warszawka ważniejsza" [WIDEO]

- Nie ma już nas. Jeżeli niektórzy tego nie rozumieją, to jest mój ostatni mecz w ŁKS-ie - mówił do kibiców właściciel siatkarskiego ŁKS-u Commercecon Łódź, Hubert Hoffman. W środę mistrzynie Polski sensacyjnie przegrały z rumuńską Volei Albą Blaj w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów, co wywołało prawdziwą wściekłość. Czy to oznacza odejście Hoffmana?
TOMASZ STAŃCZAK

ŁKS Commercecon Łódź poprzedni sezon Tauron Ligi zakończył jako mistrz Polski. Teraz daleki jest od mistrzowskiej formy. Po pięciu meczach w lidze ma już na koncie dwie porażki, do tego doszła przegrana z Chemikiem Police o Superpuchar. Kulminacja złych wieści miała miejsce  w środę, gdy łodzianki nie dały rady skazywanej na porażkę Volei Albie Blaj w pierwszej kolejce Ligi Mistrzyń. Tuż po meczu na parkiet wyszedł Hubert Hoffman, prezes i właściciel ŁKS-u i zapowiedział drastyczne kroki.

Zobacz wideo Karol Kłos krytycznie po meczu z Jastrzębskim Węglem: Gra po naszej stronie była strasznie szarpana

Właściciel mistrza Polski uciszył całą halę. "Nie ma już nas"

Siatkarki Alessandro Chiappiniego przegrały z rumuńskim kwalifikatem 1:3 (23:25, 25:19, 29:31, 17:25). Zespół popełnił mnóstwo błędów własnych i na tle niżej notowanego rywala zaprezentował się zaskakująco słabo. Po spotkaniu na jednej z trybun pozostała grupa najwierniejszych fanów ŁKS-u. To do nich po wszystkim wyszedł Hoffman i wygłosił krótkie, ale jakże emocjonalne przemówienie. - To, co pokazaliśmy, to była tragedia. Chciałem bardzo przeprosić wszystkich kibiców za trenerów z Warszawy, dla których kolesiostwo i "warszawka" jest ważniejsza niż klub na trzy litery - powiedział, co spotkało się z ogromnym aplauzem.

Prezes ŁKS-u najprawdopodobniej nawiązał do członków sztabu trenerskiego, którzy przygotowywali drużynę w momencie, gdy główny szkoleniowiec Alessandro Chiappini przebywał na mistrzostwach Europy wraz z prowadzoną przez siebie reprezentacją Węgier. Na tym jednak nie skończył. - Nie ma już nas. Jeżeli niektórzy tego nie rozumieją, to jest mój ostatni mecz w ŁKS-ie - rzucił i wyszedł. Wówczas na hali rozległa się wymowna cisza.

Jeżeli słowa Hoffmana okażą się prawdą, a nie tylko groźbą wypowiedzianą pod wpływem emocji, to klub może mieć olbrzymie kłopoty. Ewentualne odejście może wiązać się także z utratą głównego sponsora - firmy Commercecon, której również jest właścicielem. To właśnie za prezesury Hoffmana ŁKS po 23 latach awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej, a po 36 latach odzyskał mistrzostwo Polski.

Więcej o: