Trzydziestopięcioletnia Maria Leijerstam jest pierwszą osobą, która biegun południowy zdobyła jadąc tam na rowerze. Dziennie przejeżdżała nawet 88 kilometrów, mając rower obciążony 45 kilogramami bagażu. Podczas swojej podróży na biegun wjeżdżała rowerem na wysokość nawet 2200 metrów nad poziomem morza.
Jej podróż z rosyjskiej bazy Novo na biegun trwała 10 dni. Jest to jednocześnie rekordowo krótki czas - nigdy wcześniej nikt nie pokonał dystansu od morza do bieguna w tak krótkim czasie. Trudno o lepszy dowód na to, że rower to dobry środek transportu także na zimę.
Pierwszy rower, którego koła dotknęły bieguna południowego, to zbudowany specjalnie do jazdy po śniegu i lodzie rower poziomy nazwany PolarCycle . Jest to trójkołowiec w układzie tadpole (dwa koła z przodu, jedno z tyłu), co pomaga zmniejszyć nacisk kół na śnieg, a jednocześnie sprawia, że rower jest niski i aerodynamiczny. Rower Marii cechował się bardzo szerokimi oponami, hamulcami tarczowymi i - co może zaskakiwać - z klasycznym napędem z zewnętrznymi przerzutkami, które nie słyną z bezproblemowego działania w niskich temperaturach.
Więcej o wyprawie na biegun oraz innych wyczynach Marii Leijerstam przeczytacie na blogu marialeijerstam.blogspot.com .
Rafał Muszczynko