Warmia, Mazury i Suwalszczyzna
Powiedzieć o tych terenach, że są idealne na rowerową wycieczkę to banał. Wszyscy wiedzą, że czeka nas tam piękny krajobraz, niezła baza turystyczna oraz możliwość orzeźwienia się w mijanych na rowerze jeziorach. Tamtejsze trasy to niemal definicja dobrej zabawy na rowerze.
Jest jednak inny powód, dla którego warto pojechać na Warmię i Mazury jeszcze w tym roku. Tamtejsze samorządy wpadły w szał budowy i modernizacji dróg, od krajowych po lokalne. Kojarzycie typowe zaciszne mazurskie szosy malowniczo wijące się przez krajobraz? Pamiętacie drzewa rosnące po obu stronach jezdni i chroniące cyklistę przed wiatrem lub upałem? Ubywa ich niemal z dnia na dzień. Znacznie rośnie też ruch samochodowy oraz jego prędkość. Jazda po asfaltowej patelni podgrzewanej słońcem, jaką zrobiono na przykład z drogi pomiędzy Olsztynem a Biskupcem, w dodatku pomiędzy pędzącymi autami, do przyjemnych już nie należy.
Dziś na Mazurach można jeszcze znaleźć spokojne trasy na wyprawę rowerową - nawet taką z małymi dziećmi w przyczepkach. Wszystko wskazuje jednak, że z roku na rok będzie o to coraz trudniej.
Tym którzy się zdecydują, pragnę szczerze polecić trasę z Olsztyna przez Pasym, Biskupiec, Reszel, Ketrzyn, Sztynort do Giżycka lub dalej przez Mikołajki, Wierzbę, Wejsuny, Pisz, Orzysz, Bemowo Piskie (polecam drogę przez poligon) do Ełku. Jakby komuś było mało, z Ełku można pojechać dalej - bocznymi drogami do Raczek i na Suwalszczyznę.
Po drodze do zobaczenia jest m.in. Wilczy Szaniec w Gierłoży, Sanktuarium w Świętej Lipce, Zamek w Reszlu, most obrotowy w Giżycku, czy słynny pałac Paca w Dowspudzie pod Raczkami i rzeka Rosupda, której tak dzielnie bronili ekolodzy (polecam zwłaszcza uroczysko "Święte miejsce"). Jakby komuś było za dużo roweru, w wyjazd można wpleść odpoczynek na żaglówce lub spływ kajakowy Rospudą.
![Gepida Alboin 700 - asfaltowy turysta [TEST]](https://bi.im-g.pl/im/3b/c7/f8/z16303931II,Gepida-Alboin-700.jpg)