• Link został skopiowany

ME piłka ręczna. Zaczynają finałem

Niedzielnym meczem z gospodarzami Polacy rozpoczynają w Belgradzie mistrzostwa Europy. W najtrudniejszym turnieju na świecie gra idzie nie tylko o medale, ale i kwalifikacje na igrzyska w Londynie. Początek o godz. 18.15, transmisja w TVP 2. Relacja na żywo na Sport.pl

Nie gra, więc pisze. Dla sport.pl Sławomir Szmal! "

Po raz pierwszy od 2007 roku, czyli mistrzostw świata w Niemczech, na których biało-czerwoni sensacyjnie zdobyli srebrne medale, drużyna Bogdana Wenty jedzie na turniej w tak osłabionym składzie. Skład ekipy kurczył się w oczach. Najpierw odpadł bramkarz Sławomir Szmal. Kapitan drużyny, najlepszy piłkarz ręczny świata w 2009 roku, musiał poddać się operacji kolana. Później żebro złamał rozgrywający Marcin Lijewski, najbardziej doświadczony reprezentant (242 mecze, 698 bramek). Na mistrzostwach świata w 2007 i 2009 roku w Chorwacji, gdzie Polacy zdobyli brązowe medale, wybierany do najlepszej siódemki turnieju. Palec złamał rozgrywający Tomasz Rosiński, łokieć rozbił skrzydłowy Bartłomiej Tomczak.

- Mamy trochę pod górkę, praktycznie co trening przydarzała nam się jakaś kontuzja. Mimo to atmosfera jest wspaniała, bo zawsze trzymamy się razem. To będzie naszą siłą - twierdzi Grzegorz Tkaczyk. - Jesteśmy osłabieni, bo Szmal i Marcin Lijewski to zawodnicy, którzy wiele razy decydowali o grze kadry. Ale ich zmiennicy są zmotywowani i będą w stanie ich zastąpić - przekonuje rozgrywający Karol Bielecki.

Najtrudniej może mieć następca Szmala. Portal Handball-planet ogłosił go największym nieobecnym serbskiego turnieju. - Byłem w szoku, jak się dowiedziałem o jego urazie. Przyjaźnimy się, więc przez dwa dni myślałem o jego pechu. Ale potem pojawiła się myśl, że to moja szansa, że to może być mój czas - przyznaje Piotr Wyszomirski, dotychczasowy zmiennik Szmala. O miejsce między słupkami rywalizuje teraz z Marcinem Wicharym. - Nie wiem, na kogo postawi trener. W Danii świetnie radził sobie Marcin, więc może to on najpierw dostanie szansę. Chcemy się uzupełniać, liczymy, że stworzymy taki duet, który zatrzyma rywali i pomoże drużynie wygrywać kolejne mecze - dodaje Wyszomirski. A sam Szmal po raz kolejny pokazał profesjonalizm. We wtorek przyjechał do podwarszawskiej Jachranki i poprowadził trening z Wyszomirskim i Wicharym. Dużo podpowiadał na temat rzutów Serbów.

Gospodarze mistrzostw Europy będą w niedzielę pierwszym rywalem biało-czerwonych. - Najciężej może być właśnie z nimi. Prawie zawsze gramy z gospodarzami wielkich turniejów, więc jesteśmy przyzwyczajeni. Ostatnio tak dużo oglądałem meczów Serbii, że w końcu przestałem, bo znam ich grę na pamięć. Już wiem, co się zdarzy w której minucie. To będzie żywiołowy mecz, Serbowie będą grać twardo, mówię to przez duże T, i wykorzystywać przychylność sędziów - zapowiada Wenta. Podkreśla, że ten pojedynek może mieć kluczowe znaczenie dla wyniku Polaków w turnieju. - Dla nas to jakby pierwszy finał. Jeśli wygramy, zabierzemy ze sobą nie tylko dwa punkty, ale i zastrzyk pozytywnej energii - dodaje.

Na Bałkanach toczyć się będzie walka o upragniony cel - awans do igrzysk olimpijskich w Londynie. Pierwszą szansę na udział w kwietniowych turniejach kwalifikacyjnych drużyna Wenty zaprzepaściła na ubiegłorocznym mundialu w Szwecji, zajmując dopiero ósme miejsce, ale duża szansa wciąż jest. Najprościej byłoby zdobyć mistrzostwo Europy albo w finale serbskiego turnieju zmierzyć się z Francją, która dzięki mistrzostwu świata zapewniła sobie grę w Londynie - te dwa warunki dają bezpośredni awans do igrzysk. Możliwości awansu do jednego z trzech turniejów kwalifikacyjnych jest jednak wiele.

- Awans na olimpiadę jest celem najważniejszym, ale nie jedynym. Pierwsze trzy zespoły zapewniają sobie udział w mistrzostwach świata w 2013 roku w Hiszpanii. Ale najfajniej byłoby zdobyć mistrzostwo Europy - mówi Marek Góralczyk, sekretarz generalny Związku Piłki Ręcznej w Polsce. - Mam nadzieję, ale nie jedziemy w roli faworyta. Raczej czarnego konia - mówi Tkaczyk. Bartłomiej Jaszka dodaje: - Cały czas należymy do światowej czołówki. Nie wyszedł nam ubiegłoroczny mundial, ale każdej drużynie może zdarzyć się gorszy turniej. W Serbii na pewno zagramy po to, aby udowodnić coś rywalom. Zagramy dla siebie, bo chcemy jechać na igrzyska i tam walczyć o medal.

O dobry wynik będzie jednak piekielnie ciężko, bo mistrzostwa Europy to najtrudniejsza impreza piłkarzy ręcznych na świecie. W tej dyscyplinie Europa rządzi. Na mundialu najlepszą drużyną spoza Starego Kontynentu była Argentyna. Zajęła 12. miejsce. - W takim turnieju w każdym spotkaniu decyduje dyspozycja dnia. Czy grupa jest łatwa, czy trudna, będzie można ocenić, kiedy poznamy liczbę punktów zdobytych po pierwszych trzech meczach. Bo żeby być pewnym awansu do dalszych gier, musielibyśmy mieć w grupie Liechtenstein czy Belgię. A nie mamy - mówi Wenta.

ME ręcznych. Krzysztof Lijewski: brakuje mi brata, drużynie też by się przydał

Karol Bielecki, rozgrywający reprezentacji Polski

Na początek trzeba będzie zepsuć Serbom święto. Myślę, że to nasi rywale będą mieli większą tremę. Oni muszą dobrze wejść w turniej, a my musimy zagrać swoje. Żywiołowa publiczność powinna nas dodatkowo zmotywować. Gdzieś głębiej czujemy, że musimy walczyć o igrzyska, ale z presją radziliśmy już sobie wiele razy. Mamy w sobie dużą siłę woli, duże zaangażowanie. Myślę, że przeniesiemy to na parkiet.

Bartosz Jurecki, kołowy reprezentacji Polski

Mamy doświadczony zespół, ale coraz ważniejsze role odgrywają młodzi zawodnicy. Pierwszy mecz o niczym nie świadczy, tym bardziej z gospodarzem, gdy wiadomo, że pomagają mu ściany. Na mundialu w Szwecji pokonaliśmy Serbów jedną bramką po rzucie Karola w końcówce.

Skład reprezentacji Polski: bramkarze: Piotr Wyszomirski (Azoty Puławy), Marcin Wichary (Orlen Wisła Płock); rozgrywający: Michał Jurecki, Grzegorz Tkaczyk, Mateusz Zaremba (wszyscy Vive Targi Kielce), Mariusz Jurkiewicz (Atletico Madryt), Karol Bielecki, Krzysztof Lijewski (obaj Rhein-Neckar Loewen), Bartłomiej Jaszka (Fuechse Berlin); skrzydłowi: Patryk Kuchczyński (Vive Targi Kielce), Tomasz Tłuczyński (TuS N-Luebbecke), Adam Wiśniewski (Orlen Wisła Płock), Robert Orzechowski (MMTS Kwidzyn); kołowi: Kamil Syprzak, Zbigniew Kwiatkowski, (obaj Orlen Wisła Płock), Bartosz Jurecki (Magdeburg).

Mecze Polaków w grupie A: 15 stycznia: Serbia; 17 stycznia: Słowacja; 19 stycznia: Dania. Wszystkie spotkania o godz. 18.15, transmisje w TVP 2. Do dalszych gier awansują trzy zespoły z zaliczeniem spotkań między nimi. Najlepsze drużyny z grupy A utworzą kolejną grupę z ekipami z gr. B.

Pozostałe grupy: B: Niemcy, Szwecja, Czechy, Macedonia; C: Francja, Węgry, Hiszpania, Rosja; D: Chorwacja, Norwegia, Islandia, Słowenia.

Czołówka ME 2010 w Austrii: 1. Francja, 2. Chorwacja, 3. Islandia, 4. Polska.

ME ręcznych. Jurecki: serbska publika jest nieziemska, będziemy szukać wsparcia naszych kibiców

Więcej o:

Komentarze (11)

ME piłka ręczna. Zaczynają finałem

Gosc: gosc
13 lat temu
nawet nie wiesz co mówisz stary np Wisła Płock ma tak utalentowanych juniorów jeden typ ma 2.08 m wzrostu i ma dopiero 16 lat jego wyskok budzi strach to jest dopiero rozgrywający dobry. Wisła ma takiego kołowego że w 4 go łapią i nie dają mu rady wygląda na 25 a jest takim koxem że hoho. Ich skrzydłowi są tacy szybcy mają takie wyczucie akcji że nie ma mocnych. Bardzo dobrym skrzydłowym jest taki typ z Trójki Ostrołęka i też ma 16 lat wybija się z zera i zawsze bramy rzuca nawet Wiśle Płock rzucił 5 bramek z zera na 5 rzutów.U16 jest naszym atutem ;P
badziewiak66
13 lat temu
Media Wam wbiły do głowy , że klapa na ostatnich MŚ to był przypadek przy pracy. Nie był !! Już wtedy wykazałem , że ta ekipa jest już wypalona. Bić się pewnie będą ale co innego chcieć co innego móc. Nasze wcześniejsze sukcesy to była wypadkowa zaskoczenia i umiejętności. Dziś zostały nam już tylko umiejętności. Pomimo starań Wenty poziom polskiej ligi handbala beznadziejny. To był zły i niszczący naszą ręczną eksperyment. Może i dutki się zgadzają ,ale Polska z przaśnym biznesem , ogólną biedą nie jest w stanie utworzyć ligi nawet na średnim poziomie. Źle się stało że do Polski wrócili Szmal, Jurecki, Tkaczyk. W naszej lidze śpią cały rok, budząc się od czasu do czasu na mecz w Lidze Mistrzów. Brak konkurencji wpływa demobilizująco. W Niemczech trzeba było się spinać a tu luzik. Mało tego stanął także Wenta , bo w Polsce nie ma kontaktu na co dzień z nowoczesną myślą trenerską. Mnie martwi co innego. Wykruszyła się polska grupa w lidzie niemieckiej. Dziś tylko Lijewscy trzymają swoje pozycje. Brak przepływu nowych graczy do Niemiec świadczy o braku nowej fali zdolnych graczy. Jak na razie przez te lata prosperity pokazał nam się jeden potencjalnie dobry gracz ( Syprzak ) w czym wielka zasługa jego warunków fizycznych. Nie ma nowych utalentowanych na bramce, rozegraniu i na skrzydłach. Spójrzcie na MŚ U-19 z 2011 roku. W nich Polska nie brała udziału !! W tej kategorii wiekowej jesteśmy poza światową 20. Dobra , idziemy do grupy wiekowej U-21. Tu także na MŚ w 2011 roku nas nie było , czyli także poza światową 20. Czy wy zdajecie sobie sprawę o czym piszecie ? Nie jestem czarnowidzem , po prostu myślę. Chciałbym się mylić , ale 2+2 zawsze równa się cztery.
mlekolakk493
13 lat temu
@badziewiak66
Ale z Ciebie głupek. Hahaha Twój post mnie rozbawił ! :-)
Gosc: Gosc
13 lat temu
@tadek_sportpl
Zgadzam sie calkowicie.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).