Zinedine Zidane trenerską karierę rozpoczął od prowadzenia przez pół roku Realu Madryt Castilla, a więc drugiej ekipy "Królewskich". W styczniu 2016 roku zastąpił Rafaela Beniteza i reszta jest historią. Przez dwa i pół roku do końca sezonu 2017/2018 Real Madryt pod wodzę Zidane'a wygrał trzy razy z rzędu Ligę Mistrzów, mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii, dwa Klubowe Mistrzostwa Świata i dwa Superpuchary Europy.
Latem 2018 roku Zidane odszedł z klubu, ale wrócił do niego rok później. W swoim drugim etapie w latach 2019-2021 Real wygrał "tylko" mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii. Z końcem sezonu 2020/2021 Zinedine Zidane ponownie odszedł z Realu Madryt i od tamtego czasu pozostaje bezrobotny. W sumie z madrytczykami zdobył jedenaście tytułów.
Zobacz też: Sensacyjny zwrot. Notowania Guardioli drastycznie spadły
"Sprawa Zidane'a to przypadek niezwykły w światowej piłce nożnej. To historia odnoszącego sukcesy trenera, który od ponad trzech lat nie postawił stopy na ławce rezerwowych, jakby po cichu wyrzekł się zawodu, w którym osiągnął doskonałość w Realu Madryt" - napisała "Marca", podkreślając, że Zidane napisał historię futbolu, prowadząc Real do trzech triumfów w Lidze Mistrzów z rzędu. Nikt wcześniej i nikt później nie wygrał tych rozrywek nawet dwa razy z rzędu.
Hiszpańska gazeta zaznaczyła, że "zniknięcie" Zidane'a nie było związane z brakiem ofert. W ostatnich latach Manchester United, Juventus, PSG i Bayern Monachium kilkukrotnie pukali do drzwi mistrza świata z 1998 roku, ale ten konsekwentnie odpowiada: "Nie, dziękuję".
Zidane korzysta z życia, zapuścił korzenie w Madrycie, obserwuje rozwój swoich dzieci i okazjonalnie wybiera się do Paryża i Aix-en-Provence na południu Francji, gdzie prowadzi swoje akademie "Zidane Five Club". Jej celem jest integracja młodych ludzi zagrożonych wykluczeniem poprzez sport.
Czy więc Zinedine Zidane definitywnie zamknął drzwi przed powrotem na ławkę? Nie, ale wrócić może jedynie do Realu Madryt, który jest "drużyną jego życia" oraz reprezentacji Francji. Jednak na ławce "Królewskich" zasiada obecnie Carlo Ancelotti, a "Trójkolorowych" prowadzi Didier Deschamps, którego umowa obowiązuje do mistrzostw świata w 2026 roku.
Zdaniem "Marki" Zidane ze spokojem patrzy w przyszłość, a w tym samym czasie byli członkowie jego sztabu w Realu Madryt budują swoje kariery. Asystent Francuza David Bettoni pracuje w Tunezji, trener od przygotowania fizycznego Gregory Dupont także próbuje sił w tym kraju, a asystent Hamidou Msaidie zajął się rozwijaniem platformy do treningu osobistego. "Nie wydaje się, aby francuski trener miał zamiar wkrótce wrócić na ławkę rezerwowych" - podsumowała "Marca".
Komentarze (2)
Hiszpanie łapią się za głowy. Chodzi o to, co robi Zidane. "Nie, dziękuję"
Takich piłkarskich trutni jest na świecie całe multum. Głupi sponsorzy płacą krocie, więc cwani kopacze biorą. Ot, w przyrodzie nic nie ginie.
Ale skoro Zidane już aż tyle dni nie ma zatrudnienia, to ciekawe czym się żywi..? Za co żyje..?
Pewnie grzebie po śmietnikach.
A tam; "głowa dorsza, kalafior, pół ogórka,
puszka, w której jeszcze jest sardynka,
zgniłe jabłko, i z kartofla świeża skórka,
na sam widok człowiekowi cieknie ślinka".
Życie jak w Madrycie.