Gdy mowa o trafieniach bramkarzy, to właśnie Andres Palop bardzo często przychodzi na myśl jako pierwszy. Jego Sevilla przegrywała w doliczonym czasie gry z Szachtarem 1-2 i była blisko odpadnięcia z Pucharu UEFA. Palop pobiegł w pole karne rywala przy rzucie rożnym w czwartej minucie doliczonego czasu gry. I stało się to.
W dogrywce Sevilla strzeliła trzeciego gola i awansowała do kolejnej rundy. Później wygrała Puchar UEFA, w finale pokonując Espanyol. Palop znowu był bohaterem - w serii rzutów karnych obronił aż trzy z czterech strzałów!
Gole bramkarzy zdecydowanie nie cieszą tych golkiperów, którzy takie bramki puszczają. Przekonał się o tym Artur Boruc - Asmir Begović pokonał go już po 13 sekundach... O takim zdarzeniu trudno zapomnieć.
Na MŚ 2006 mieliśmy jechać w doskonałych nastrojach. Jednak przed turniejem wszystko zaczęło się psuć, czego najlepszym dowodem jest bramka Luisa Martineza z Kolumbii...
Aż trudno było uwierzyć w to, co się stało. Polak jednak podniósł się po tej wpadce - zaledwie dwa miesiące później trafił do Manchesteru United. Jego pogromca grał głównie w Kolumbii; występował jeszcze przez trzy lata w przeciętnych tureckich zespołach.
YouTube'a z trafienia Jana Tomaszewskiego nie ma - w 1979 roku nikt nie myślał o tym. Tomaszewski był piłkarzem Beerschotu. W końcówce meczu z RWD Molenbeek przy stanie 0-1 pobiegł w pole karne rywali i strzelił gola głową. Po drodze piłki dotknął jeszcze Manu Sanon, przez co czasem to trafienie jest przyznawane Polakowi, a czasem Haitańczykowi.
Ale o tej sprawie pisano w całej Europie. Tu hiszpańska "La Vanguardia" z 16 października 1979 roku.
Kto grając na bramce na podwórku nigdy nie ruszył z piłką do przodu, zupełnie nie martwiąc się o konsekwencje? Albo nie robił tak przynajmniej w grach komputerowych? Ten bramkarz wpisał się do historii piłki nożnej.
To Laurent Monde z Gujany Francuskiej. Niestety wideo zaczyna się dopiero w okolicach linii środkowej, więc nie wiemy, kiedy tak naprawdę zaczął się ten wspaniały rajd.
Bramkarz strzela gola przewrotką - czy istnieje lepsze połączenie? Tu Gerald Hillringhaus z małego SV Turk Gucu w 1989 roku.
Hilringhaus dostał nagrodę za bramkę miesiąca. Dwa lata później trafił nawet do Bayernu Monachium, gdzie zagrał 22 mecze.
Przypadek drugi, Jakob Kohler z duńskiego Fremu Kopenhaga.
Oddzielną kategorią są specjaliści od rzutów wolnych. Rogerio Ceni strzelił w trwającej nadal karierze (ma 42 lata!) 127 bramek, głównie z rzutów karnych oraz wolnych. To jego setne trafienie - oczywiście z wolnego.
Z tej okazji została przygotowana kompilacja wszystkich jego bramek. Trwa "zaledwie" 11 minut.
Ceni swego czasu wyprzedził Jose Luisa Chilaverta w kategorii najskuteczniejszych bramkarzy na świecie. Paragwajczyk strzelił w swojej karierze 67 goli, z czego aż 8 w reprezentacji! Pod tym względem jest rekordzistą.
To niby zwykły rzut karny, ale okoliczności były niezwykłe. Portugalia, gospodarz Euro 2004, w ćwierćfinale mierzyła się z Anglią. Przed jednym z uderzeń zdjął rękawice i obronił karnego. Potem sam podszedł do "jedenastki".
Pewnie ją wykorzystał, dzięki czemu Portugalia awansowała do półfinału. Dwa lata później na mistrzostwach świata Portugalczycy znowu wyeliminowali Anglików po karnych. Ricardo znowu był bohaterem, obronił m.in. uderzenie Franka Lamparda.
- To był magiczny moment. Wszyscy marzymy o tym, by kiedyś strzelić gola. Spełniłem swoje marzenie. Na zawsze pozostanie to w mojej pamięci - powiedział Ali Ahamada z Toulouse. Zdobył bramkę na 2-2 z Rennes w 2012 roku choć wydawało się, że nie zdoła dosięgnąć piłki...
Co ciekawe, sporo bramek w swojej karierze zdobył legendarny Peter Schmeichel. Do historii Premier League wpisał się jako pierwszy bramkarz, który strzelił gola. Jego Aston Villa przegrywała 1-3 z Evertonem w końcówce meczu.
Schmeichel jeszcze grając w Danii - w Hvidovre oraz Broendby - zdobył 8 bramek. Trafił również dla Manchesteru United w Pucharze UEFA z Rotorem Wołgograd.
Rzadko kiedy zdarza się, by gol bramkarza miał aż taką wagę. Tak było w przypadku Jimmy'ego Glassa. Jego Carlisle potrzebowało zwycięstwo w ostatniej kolejce sezonu 1998/99, by utrzymać się w czwartej lidze angielskiej. Na sekundy przed końcem było 1-1. Glass pobiegł w pole karne rywala i łatwo domyślić się, co się stało.
Glass po prostu wbił piłkę do bramki rywala. Fani oszaleli i wbiegli na boisko, radości z utrzymania się w lidze nie było końca. Co ciekawe, Glass w Carlisle zagrał w zaledwie trzech spotkaniach - ale to wystarczyło, by zapisał się w pamięci kibiców na zawsze.
Znany ze swoich popisów był niemiecki bramkarz Hans-Jörg Butt. W Bundeslidze strzelił 26 goli z rzutów karnych. W meczu z Schalke pewnie wykorzystał jedenastkę, ale nieco za wolno wracał do bramki, ciesząc się po drodze z każdym kolegą...
Jego nieuwagę wykorzystał Mike Hanke. Na szczęście Butta Bayer nie stracił swojego prowadzenia i wygrał ten mecz.
W marcu tego roku, w meczu duńskiej ligi Aalborg BK - Aarhus GF do ostatniej minuty na tablicy wyników widniało 2:1 dla gospodarzy. Sędzia doliczył sześć minut, a w 93. goście wywalczyli rzut rożny. W pole karne przybiegł golkiper AGF, Steffen Rasmussen i od razu ustawił się blisko swojego vis a vis. Dośrodkowanie i... Zobaczcie to sami!
Niecodziennego gola zdobył bramkarz Adrian w meczu zorganizowanym na cześć pomocnika West Ham United, Marka Noble'a. Dochód ze spotkania, które "Młoty" wygrały 6:5 z West Ham All-Stars XI, zostanie przekazany na cele charytatywne.
W lany poniedziałek w Londynie doszło do meczu pomiędzy West Ham United a West Ham All-Stars XI, z którego dochód zostanie przekazany na cele charytatywne. Spotkanie zorganizowane na cześć wieloletniego pomocnika "Młotów", Marka Noble'a obfitowało w wiele zabawnych sytuacji. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6:5 dla West Ham.
Szczególnie gol zdobyty przez bramkarza Adriana rozbawił kibiców tłumnie zebranych na Upton Park. Golkiper wypuścił piłkę po nogi po czym, przy obstawie kolegów z pola, zapędził się pod bramkę przeciwnika i zdobył gola.