Sport jest dla ludzi odważnych

Wielu nauczycielom WF-u zarzuca się, że to niespełnieni sportowcy, którzy ambicje przelewają na swoich uczniów. Ewa Wilczek uchyla się temu stereotypowi. Do niedawna jeszcze grała w reprezentacji Polski piłki ręcznej, z lubelskim klubem zdobyła 11 tytułów mistrzyni Polski. Jej charyzma, siła i zaangażowanie w życie szkolne zadziwia i inspiruje. Od 20 lat mieszka i pracuje w Lublinie, obecnie jest wychowawczynią klasy gimnazjalnej oraz nauczycielką WF-u.

Spotkałyśmy się na szkoleniu Lokalnych Liderów organizowanym przez akcję WF z Klasą. Krótko przycięta, jasna grzywka i lekko zachrypnięty głos zdradzają, ile w tej kobiece tli się energii. Gdy zadzwoniłam do niej aby porozmawiać jak pracuje z uczniami, nastawiałam się na krótką i rzeczową wymianę informacji. Myliłam się. Przez prawie pół godziny słuchałam osoby, która żyje sportem i wie jaką moc ze sobą niesie. Przekazując uczniom swoją pasję, niejednokrotnie ratuje ich z opresji. Pokazuje im, że życie opiera się, a przynajmniej powinno, na zasadach fair play.

Bramki farbą malowane

- Nasza szkoła dysponuje salą gimnastyczną o połowę mniejszą niż jest to wymagane w profesjonalnych sportach drużynowych. Bramek nie mamy, są namalowane na ścianie. Nie przeszkadza mi to jednak, aby prowadzić ciekawy WF - mówi Ewa Wilczek. Dzięki Prezydentowi Miasta Lublin wybudowano przy szkole duże boisko, którym gimnazjum dzieli się z sąsiadującym liceum. - Tam można naprawdę potrenować, ale rzadko się zdarza, że zajmujemy całą przestrzeń. W tym samym czasie znajdują się jeszcze 3-4 grupy ćwiczące - tłumaczy pani Ewa. Gdy zbierała nabór do sekcji piłki ręcznej, nie było zbyt wielu chętnych. Przekonywała, że przychodząc na zajęcia nie zobowiązują się na całe życie, wszak ręczna może być wstępem do innych dyscyplin lub po prostu odskocznią od życia codziennego. Udało się. Teraz jeździ z dziećmi na zawody, a z każdym następnym meczem widzi, jak ich forma i umiejętność gry się poprawia. - Na jednym z wyjazdów omawiałam z dziewczętami nowe ustawienie. A nuż się uda, trzeba zaryzykować, pomyślałam. Po naszej rozmowie młode zawodniczki spontanicznie zebrały się, żeby przećwiczyć zmiany przed samym meczem. To było piękne, bo pokazało, jak bardzo im zależy, na ile one same dążą do bycia coraz lepszymi - cieszy się nauczycielka.

Wyśmiewanie największym problemem WF-u?

Pasja rodzi pasję

Pani Ewa na zainteresowanie dzieci sportem ma prostą receptę. - One będą chciały ćwiczyć pod warunkiem, że siła, zaangażowanie i inspiracja będzie szła od dorosłych. Jeśli nam się nie chce, im też się nie będzie chciało - przekonuje - sport przyniósł mi wiele dobrego. Dzięki piłce ręcznej poznałam wielu ciekawych ludzi, widziałam wiele niesamowitych miejsc na świecie. Chcę te doświadczenia przekazać uczniom.

Sport wpłynął na jej osobowość. Jest silna psychicznie, odporna na stres, ma poczucie sensu i pasję. Do tego spełnia się zawodowo. - Po każdym meczu widzę postępy w grze. To daje motywację nam wszystkim i poczucie sensu tego, co robimy. W piłce ręcznej liczy się drużyna, jedność, zbiorowa odpowiedzialność. Wspólnie cieszymy się z sukcesów i wspólnie przechodzimy przez porażkę. Chcę, by dzieci wyciągały wnioski z każdej rozgrywki - mówi Ewa Wilczek. Podkreśla również, że sport jest dla ludzi odważnych i inteligentnych. Dynamika gry wymusza szybkie podejmowanie decyzji, myślenie taktyczne. Nie ma miejsca na zawahanie, czy marazm. - Sport wpływa na rozwój ciała i ducha. Liczy się zaangażowanie i pasja - zaznacza WF-istka.

Pani Ewa stara się prowadzić zajęcia różnorodne i zgodne nie tylko z podstawą programową, ale także potrzebami dzieci - Jeśli dziewczęta chcą aerobik, robimy aerobik. Może nie wykonuję układów z taką gracją jak fitnesski, ale grunt, że uczennicom to się podoba. Dzięki temu odkrywają, że ruch poprawia samopoczucie i daje radość, a nie jest tylko i wyłącznie narzędziem do gubienia kilogramów.

Zwolnienie z WF-u. Świstek papieru, który odmienia całe życie

Jak w życiu, tak i na boisku

Ewa Wilczek pochodzi z rodziny sportowej. - Tata był pięściarzem, mam grała w siatkówkę. Mnie również wszędzie było pełno, zawsze się ruszałam, ćwiczyłam - mówi pani Ewa. Na początku grała w piłkę nożną, traf chciał, że poznała trenera, który specjalizował się w ręcznej. Wilczek od razu poczuła, że to jest to. - Bardzo wiele zależy od rodziców. Jeśli mama jeździ do pracy wożąc dziecko w foteliku, jest duża szansa, że malec będzie w przyszłości robił to samo - mówi nauczycielka. Niestety, to idzie również w drugą stronę, jednak pani Ewa wierzy, że praca w szkole, to nie tylko nauczanie, ale również wychowanie. - Najtrudniej stawiać na tych, na których nikt nie stawia. Dzieci z trudnych środowisk potrzebują naszej pomocy, same sobie nie dadzą rady - tłumaczy Ewa Wilczek. Świadomość o słuszności sprawy dodają jej proste słowa "dziękuję", a także możliwość obserwowania zmian, jakie zachodzą w dzieciach - one muszą doświadczać, że marzenia się spełniają, że warto i trzeba dążyć do ich spełnienia. Życie bez pasji, to życie bez poczucia sensu. Aktywność, sport, może sprawić, że uczniowie uwierzą w siebie, umocnią nie tylko ciało, ale i psychikę. Poczują, że rozwój i inwestowanie w siebie się opłaca.

W czym tkwi tajemnica energii Ewy Wilczek? - Od lat robię to, co kocham. To daje mi spełnienie. Jestem po prostu szczęśliwa.

Druga edycja programu WF z Klasą trwa

WF z Klasą to program adresowany do nauczycieli i nauczycielek wychowania fizycznego. Działania prowadzone są przez Fundację Centrum Edukacji Obywatelskiej, we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i portalem Sport.pl, ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wspieramy nauczycieli w opracowaniu innowacyjnych programów zajęć sportowych i pokazujemy, że mądrze prowadzony WF może być przyjemnością dla każdego. Kładziemy szczególny nacisk na zdrowy tryb życia, fair play, aktywizację uczniów mniej sprawnych oraz równe traktowanie chłopców i dziewcząt. II edycja programu WF z Klasą rozpoczęła się we wrześniu i potrwa przez cały rok szkolny 2014/2015. Więcej informacji na stronie www.wfzklasa.pl

źródło: Okazje.info