Jazda bokiem w kontrolowanym poślizgu łączy w sobie najefektowniejsze formy motorsportu. Wymaga od kierowcy ogromnej koncentracji, umiejętności i precyzji w dojeżdżaniu przeciwnika na centymetry przy jednoczesnym zachowaniu wszelkich walorów show dla publiczności. To prawdopodobnie jedyny sport samochodowy, który łączy w sobie tak wiele różnych technik jazdy i daje tyle pozytywnej adrenaliny.
Aby uprawiać drifting bezpiecznie i profesjonalnie kierowcy muszą mieć do tego specjalne wyznaczone miejsce. Obiekt musi być zamknięty przed nieograniczonym dostępem publiczności, która obecna w niedozwolonych strefach może być niebezpieczna nie tylko sama dla siebie ale i dla kierowców. Prawdziwi drifterzy nie mają nic wspólnego z nieodpowiedzialnymi amatorami jazdy bokiem, którzy nierozważnie próbują swoich sił pod osłoną nocy na ulicach, parkingach, itp. Prawdziwy drift to poważna dyscyplina sportowa, obecna w obiektach do tego dostosowanych. Warto o tym pamiętać, bo profesjonalni drifterzy zasługują na szacunek dla swoich umiejętności i nie powinno się ich łączyć z amatorami nieodpowiedzialnych poślizgów.
Idealny tor do driftu powinien posiadać ciekawą sekwencję zakrętów oraz odpowiedniej długości proste odcinki, które pozwalają napędzić auto i z dobrą prędkością wejść w szykanę. Tor powinien mieć odpowiednią szerokość - min. 8 m, co pozwala już na ciekawą rywalizację aut w parach. Im szerzej tym dla drifterów lepiej bo mogą pozwolić sobie na więcej agresji w ataku na przeciwnika ale to właśnie ciasne wejścia w zakręty potrafią wykręcić najwięcej emocji. Dlatego najważniejsze, aby trasa była różnorodna. Dobry tor do driftu musi mieć specjalną twardą nawierzchnię - najlepiej asfaltową lub betonową - choć znane są profesjonalne zawody driftingowe, które rozegrane zostały na kostce brukowej, np. w Płocku w latach 2012 i 2013, czy w 2015 r. Drift Masters GP w Poznaniu pod Stadionem Lecha. Do pełni szczęścia na torze do driftu potrzeba jeszcze trybun, z których widzowie będą mogli oglądać cały pojedynek drifterów i ich pełną pressingu rywalizację w zonach. Aby mogły się na takim obiekcie odbywać profesjonalne zawody potrzebna jest także cała infrastruktura poczynając od parkingów, po strefy kibica, strefy do budowy parku maszyn czy serwisów dla aut kończąc.
Największym uznaniem drifterów cieszy się w Polsce obiekt wielkopolskiego automobilklubu, czyli Tor Poznań. To jedyny w kraju sportowy tor wyścigowy posiadający homologację Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). Rywalizują na nim przede wszystkim zawodnicy samochodowi, motocyklowi, kartingowi i oczywiście driftingowi. Nie bez powodu mówi się, że Tor Poznań to kolebka polskiego driftingu. Kierowcy mają tu zdecydowanie najlepsze warunki do driftu choć brakuje odpowiedniej ilości trybun dla widzów. Na szczęście niezrażeni brakiem krzesełek kibice, potrafią tysiącami gromadzić się na wałach i oglądać pojedynki drifterów. Tor Poznań znany jest także ze swojego zaangażowania społecznego w promowanie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Te wartości bliskie są także prawdziwym drifterom, którzy uprawiają swój sport na przygotowanych do tego obiektach, odpowiednio zabezpieczonych trasach a nie na ulicach czy parkingach. Walory edukacyjne toru dostrzegają także organizatorzy innych niż rajdy, czy wyścigi imprez. Obiekt wykorzystywany jest jako centrum wyczynowe, turystyczne i rekreacyjne gdzie odbywa się wiele eventów motorowych takich jak szkoły bezpiecznej jazdy, pokazy i testy aut i motocykli czy nawet komercyjne eventy biznesowe.
Cały obiekt rozlokowany jest na powierzchni 87 hektarów. Nitka toru wyścigowego ma szerokość 12 m oraz długość 4083 m. Składa się z 5 lewych i 9 prawych zakrętów, 11 odcinków prostych, z których najdłuższy to 560 m, a najkrótszy 60. Łączna ich długość wynosi 2205 m a różnica poziomów to 6,7 m. Tor położony jest w sąsiedztwie portu lotniczego Ławica, zaledwie 6 km od centrum Poznania. Bezpośrednia bliskość autostrady A2 daje dodatkowe możliwości komunikacyjne z resztą kraju i Europy. Stąd do Berlina jest nieco ponad 260 km, dzięki czemu wiele wydarzeń ze świata niemieckiej myśli samochodowej odbywa się także w Poznaniu.
Jeden z niewielu obiektów na świecie, którego część pokrywa się z drogą krajową. "Nakładka" na trasę krajową nr 74 niestety czasami ogranicza możliwość pełnego wykorzystania obiektu, bo drogę, która ma status drogi publicznej, nie zawsze można zamknąć. Mimo to Tor Kielce to wciąż jeden z lepszych obiektów do uprawiania driftingu. Zlokalizowany w Miedzianej Górze pod Kielcami jest najdłużej istniejącym torem wyścigowym w Polsce. Tworzą go: wewnętrzna krótka pętla o długości 1140 m, 880 metrowy odcinek kartingowy, a także duża pętla o łącznej długości 4160 m, z 16 zakrętami i najdłuższym 450 metrowym odcinkiem prostej. Na terenie obiektu organizowane są imprezy sportowe, kulturalne, społeczne oraz handlowe (np. giełda samochodowa). Odbywają się na nim także eliminacje Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Kiedyś zawody driftingowe odbywały się tu cyklicznie, dziś goszczą rzadziej. Mimo to każdy szanujący się drifter pamięta, że Tor Kielce dawał jedyny taki napęd na długiej prostej, na którym niektórzy wyciągali spektakularne wyniki prędkości. Wejście w strefę inicjacji driftu z taką prędkością to był prawdziwy popis możliwości zarówno kierowcy jak i auta. Wtedy nie dało się tego robić tak widowiskowo chyba na żadnym innym obiekcie.
Autodrom Jastrząb uważa się za jeden z najnowocześniejszych obiektów motorowych w Polsce. Drift gościł tu w 2015 r. jako I i II runda Drift Masters. Obiekt sprawdza się przy organizacji profesjonalnych zawodów sportowych. Tor powstał z przeznaczeniem doskonalenia techniki jazdy a zrodził się z prawdziwej motoryzacyjnej pasji inwestora, który gromadzi na tym obiekcie wielu miłośników samochodów, motocykli i wszelkich innych aktywności sportowych. Autodrom Jastrząb posiada asfaltowo-szutrowy tor szkoleniowy o łącznej długości 3500 m na łącznej powierzchni 21 hektarów. W najszerszym miejscu tor mierzy 10 m i został zaprojektowany w taki sposób, aby możliwa była jego dowolna konfiguracja. Obiekt wyposażony jest w profesjonalne nagłośnienie co doskonale sprawdza się podczas zawodów sportowych a na kibiców czeka tu kilka tysięcy miejsc na trybunach. Obiekt posiada także system oświetlenia dzięki czemu zawody sportowe mogą się odbywać także po zmroku. Drifterzy mierząc się tu w swoich pojedynkach bokiem docenili infrastrukturę toru i ciasne zakręty, które zawsze są trudne ale widowiskowe, zwłaszcza kiedy giną w kłębach dymu.
Autodrom Pomorze w Pszczółkach to jeden z najmłodszych obiektów tego rodzaju na polskiej mapie. Powstał jako Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy i pozostaje w zarządzaniu Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Oddany do użytku w 2015 r. obiekt, oddalony jest zaledwie 25 kilometrów na południe od Gdańska. Głównym punktem autodromu jest tor kartingowo-szosowy o łącznej długości 1047 metrów z różnorodną sekwencją zakrętów i pochyleń. Wyposażony jest w sygnalizację świetlną oraz możliwość pomiaru czasu przejazdu. W zależności od potrzeb tor można odpowiednio konfigurować. Dotychczas obiekt sprawdza się doskonale - poza swoim pierwotnym przeznaczeniem, także jako teren organizacji eventów sportowych i okołomotoryzacyjnych. Nie odbyły się tu jeszcze żadne zawody driftingowe. Obiekt jako nowy ośrodek ma ogromne obłożenie zgodnie z celem swojego przeznaczenia. Gdyby jednak zaprosić tam drifterów na pewno postarali by odnaleźć się godnie w tej przestrzeni.
Obiekt położony w północnej części miasta, w okolicach lotniska Aeroklubu Pomorskiego. Rozciąga się na powierzchni prawie 20 hektarów. Jest to certyfikowany ośrodek doskonalenia techniki jazdy z asfaltowym torem wyścigowym o łącznej długości 1000 m oraz torem szutrowo-asfaltowym. Poza samochodami swoje miejsce mają tutaj także motocykliści oraz motocrossowcy. Władze profesjonalnych lig driftingowych w Polsce często organizują tu treningi doszkalające dla drifterów. Zawodnicy ligi Drift Masters trenowali tu pod okiem fachowców podnosząc kwalifikacje lub zdobywając licencje na początku 2015 r.
Obiekt, na którym regularnie odbywają się różne imprezy motoryzacyjne - również driftingowe. Trenuje tu i uczy się driftu wielu kierowców. Tor powstał dzięki wykorzystaniu płyty dawnego lotniska warszawskiego - Babice. Tor liczy 1800 m i pokryty jest częściowo betonem oraz szutrem, ale drifterzy chętnie go odwiedzają. Na terenie obiektu organizowane są imprezy o charakterze rekreacyjnym, społecznym, kulturalnym i oczywiście sportowym. Najbardziej znana z nich to etap Rajdu Barbórka.
Niestety nie ma w Polsce idealnych torów, które spełniają wszystkie kryteria doskonałości dla driftu. Dlatego wszyscy: i widzowie, i organizatorzy, i kierowcy dokładają starań, aby drift był możliwy na tym co mamy. Dzięki temu udaje się organizować driftingowe zawody także na stadionie piłkarskim (np. w Płocku w 2015 i 2016), na torze żużlowym (np. w Toruniu w 2014 i 2015) i oczywiście na tych obiektach motorsportowych, które funkcjonują w Polsce. Te powyżej zawsze chętnie goszczą drifterów i ich kibiców.