26-latek miał napisać piękną historię z nowym zespołem – Ninjas in Pyjamas – a tymczasem 2021 rok nie zaliczy do udanych. Duńczyk stracił swoją pozycję wśród wąskiego grona najlepszych graczy na świecie. W tym roku wylądował dopiero na 11. miejscu rankingu.
Gdy device opuszczał legendarny zespół – Astralis – na rzecz Ninjas in Pyjamas, esportowy świat zapłonął. Duńczyk był bohaterem być może największego transferu w historii CS:GO. Ten ruch szokował pod każdym względem. Kwota transferu również robiła wrażenie, bowiem Szwedzi mieli podkupić Reedtza za około milion dolarów.
Device miał przywrócić dawno utracony blask Ninjas in Pyjamas. Szwedzka ekipa zbroiła się przed PGL Majorem, który był rozgrywany w ich mieście – Sztokholmie. Reedtz zaś to specjalista od Majorów, wygrał ten turniej czterokrotnie, dwukrotnie zostając MVP rozgrywek. 26-latek trafił do NiP-u z jednym zadaniem – wygrać Szwedom tytuł mistrza świata, na który cały kraj czekał.
Więcej treści esportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Ostatecznie plan się nie powiódł. NiP odpadł już w ćwierćfinale turnieju, przegrywając z późniejszymi finalistami – G2 Esports. Co z pozostałymi rozgrywkami? Device w barwach NiP-u wygrał jeden turniej – IEM Fall 2021. Dotarł również do finału Flashpointa 3 i IEM Winter 2021. Mogło być gorzej, ale oczekiwania były znacznie większe.
Nicolai „device" Reedtz to bez wątpienia najbardziej stabilny gracz w historii CS:GO. Duńczyk przez wiele lat utrzymywał się w ścisłym topie. Świadczy o tym ranking HLTV, który jest przygotowany co roku. Tak prezentują się miejsca 26-latka w ostatnich latach:
Przez sześć ostatnich lat device znajdował się wśród pięciu najlepszych graczy na świecie. W pięciu przypadkach lądował zaś na podium. 2021 rok jednak już nie należał do niego. Duńczyk ostatecznie zajął dopiero 11. miejsce na świecie. To wciąż imponujący wynik, taki o którym inni mogą tylko pomarzyć. Niemniej jednak Reedtz przyzwyczaił nas do znacznie wyższej i stabilniejszej formy.