IEM Fall 2021 to ostatni przystanek przed PGL Major Stockholm 2021. Drużyny z całego świata będą rywalizować o jak najlepsze miejsca, by awansować do mistrzostw świata w CS:GO. Ich zadanie będzie jednak utrudnione, bo rozgrywka uległa znaczącej zmianie po najnowszej aktualizacji.
Producent gry podczas wypuszczaniu aktualizacji nie zważa na aktualny harmonogram turniejów. Tak było i tym razem, gdy właściwie w przeddzień jednych z najważniejszych rozgrywek – IEM Fall – wypuścił duży update. Do rozpoczęcia edycji europejskiej i dla regionu CIS pozostało zaledwie 5 dni. Przygotowania drużyn mogą jednak na ostatniej prostej ulec zmianie, wszystko przez modyfikacje, które zaszły w CS:GO.
Zazwyczaj podczas takich sytuacji organizatorzy decydują się na przeprowadzenie turnieju na starej wersji gry. Tym razem jest inaczej, gdyż ESL postanowił rozegrać IEM Fall już na „nowych zasadach". To samo dotyczy się wszystkich lig ESEA, w których występują Polacy, czyli: Premier, Advanced, Intermediate i Open. W trzech z nich rozgrywane są play-offy, w Premier zaś ma miejsce finałowa część fazy grupowej. Gracze więc muszą się błyskawicznie przystosować do nowych warunków.
Decyzja o przeprowadzeniu turniejów na nowej aktualizacji jest o tyle kontrowersyjna, gdyż patch wprowadza dużo zmian w rozgrywce. Jest to przede wszystkim możliwość upuszczania granatów i podarowywania ich kolegom z drużyny. Ta zmiana może wpłynąć na taktykę drużyn, które mają teraz większe pole do manewrów taktycznych.
Ponadto doszło do kilku zmian na mapach, na których gracze rozgrywają swoje mecze. Jedną z nich jest Dust2, na której „zamurowano" korytarz, przez który gracze dosyć często mogli pokonać rywala. Doszło również do zmian obrażeń niektórych broni, w tym popularnych M4A1-s i Deagle’u. Szerzej o problemach, które mogą się pojawić z nową aktualizacją pisaliśmy tutaj.