Polacy nie dali rady i spadli do dolnej drabinki. W Anonymo nadal braki

Dywizja CS:GO Anonymo Esports przegrała pierwsze spotkanie zamkniętych kwalifikacji do IEM Fall 2021. Polacy ulegli SKADE 1:2 i tym samym spadli do dolnej drabinki turnieju, gdzie zmierzą się z MAD Lions

Trwają zamknięte kwalifikacje do IEM Fall 2021. Jest to turniej, który stanowi przepustkę do PGL Major Stockholm 2021. Anonymo jest jedynym zespołem z Polski, który nadal jest w grze o awans na to wydarzenie. Janusz „Snax" Pogorzelski i spółka niestety potknęli się przy pierwszym podejściu.

Zobacz wideo Esportowe abecadło. Poznaj najważniejsze pojęcia w Counter Strike: Global Offensive

Bułgarzy za mocni

Anonymo w 1. rundzie kwalifikacji spotkało się z bułgarskim SKADE. Początek był obiecujący – na pierwszej mapie, Vertigo, Polacy szybko zaczęli punktować i wyszli na prowadzenie 6:1. Od 8. rundy wszystko jednak zaczęło się sypać, a SKADE przejmowało coraz większą kontrolę nad spotkaniem. W rezultacie do przerwy Bułgarzy prowadzili 8:7. Po zmianie stron udało im się dodatkowo wygrać pistoletówkę, czym mogli pokrzyżować plany Polaków na dalszą część spotkania. Na szczęście już w 17. rundzie Anonymo wróciło na właściwe tory. Udało się to dzięki fenomenalnej dyspozycji Janusza „Snax" Pogorzelskiego, który przyjął rolę lidera i prowadził drużynę do zwycięstwa. Pomagali mu w tym młodzi gniewni, czyli Piotr „blacktear5" Kasiński i Patryk „Demho" Tomaszewski. Nowe nabytki Anonymo odegrały dużą rolę w ostatecznym triumfie 16:13.

Następnie rywalizacja przeniosła na Inferno – mapę wybraną przez SKADE. Początek pierwszej połowy, podobnie jak na Vertigo, również należał do polskiej formacji. Anonymo bowiem całkiem nieźle radziło sobie w obronie, wychodząc na prowadzenie 6:4. Wówczas nikt się nie spodziewał, że będzie to ostatni, pozytywny moment tego spotkania. Niestety w kolejnych rundach SKADE wskoczyło na nieosiągalny dla Polaków poziom. Bułgarzy wygrywali niemal w każdej rundzie, oddając przeciwnikom do końca spotkania zaledwie jeden punkt. Efekt? Okazałe zwycięstwo 16:7.

Na tablicy widniał wynik 1:1 w mapach, zespoły przeszły więc na decydującą lokalizację, jaką było Ancient. Tutaj niejako powtórzył się scenariusz z Inferno – w pierwszej połowie Anonymo potrafiło jeszcze nawiązać walkę. W drugiej części spotkania SKADE już pewnie zmierzało po zwycięstwo i ostatecznie dopięło swego w postaci wyniku 16:8. Dzięki temu Bułgarzy wygrali 2:1 w mapach i awansowali do turnieju głównego IEM Fall 2021.

W Anonymo nadal braki

Co prawda porażka ze SKADE była bardzo możliwa, bo Bułgarzy w bezpośrednich starciach obecnie mogą pochwalić się bilansem 6-0, ale mimo to można było po cichu liczyć na sukces Anonymo. Polacy potrafili już w przeszłości spiąć się na ważne mecze i je wygrywać, w dodatku na znacznie trudniejszych rywali. Tymczasem SKADE skutecznie wypunktowało braki Anonymo.

Polacy przede wszystkim nie błyszczą map-poolem. Ich statystyki w ostatnich miesiącach pokazują, że tylko na dwóch mapach – Nuke’u i Vertigo – potrafią utrzymać wyższy niż 50% współczynnik zwycięstw. Po drugiej stronie zaś są aż trzy lokacje, gdzie Snax i spółka są zdecydowanie słabsi, co skrzętnie wykorzystali gracze SKADE, kierując procesem banowania map tak, by sprawić jak największe trudności zawodnikom znad Wisły.

Ponadto Anonymo zawiodło, jeśli spojrzymy na występy indywidualne. Rozczarowaniem była dyspozycja Pawła „Innocent" Mocka, który jest drugim, najbardziej doświadczonym graczem w zespole, a w tak ważnym meczu odpowiadał raczej za kotwicę, niż silnik spalinowy. Po zmianach w składzie 27-latek otrzymał inną pozycję na mapie, na której powinien się czuć lepiej. Niestety na razie widzimy efekt wręcz odwrotny. Nowi gracze – Demho i blacktear5 – w spotkaniu ze SKADE zaliczyli tak naprawdę jedynie jedną, udaną mapę. Na dwóch pozostałych już nie prezentowali tego samego poziomu. Takie wahania formy są jednak zrozumiałe u młodych zawodników.

Druga i ostatnia szansa

Jeszcze nie wszystko stracone. Anonymo wciąż może awansować na IEM Fall 2021 i nadal droga ku temu nie jest trudna – wystarczy wygrać jedno spotkanie. Polacy zmierzą się z MAD Lions w ramach drabinki przegranych. Co ciekawe, wśród Lwów znajdziemy dwóch Polaków – to trener Jakub „kuben" Gurczyński i zawodnik rezerwowy Filip „tudsoN" Tudev.

MAD Lions to teoretycznie znacznie łatwiejszy rywal niż SKADE. Europejski kolektyw wczoraj przegrał zdecydowanie z Dignitas. Poza tym może się pochwalić imponującą serią zwycięstw – na 23 spotkania rozegrane od początku czerwca MAD Lions wygrało aż 21 z nich. Taka dyspozycja musi wzbudzać szacunek u rywala. Mecz Anonymo planowo powinien rozpocząć się dzisiaj o 17:30. Transmisja odbędzie się na polskim kanale ESL na platformie Twitch.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.