• Link został skopiowany

Lewandowski nastrzela Gikiewiczowi. I to nie mało. Boniek typuje dokładny wynik

Robert Lewandowski jest coraz bliżej pobicia rekordu Gerda Muellera, ale najpierw będzie musiał strzelić co najmniej jednego gola w meczu z Augsburgiem, którego bramkę broni Rafał Gikiewicz. Który z Polaków wygra tę rywalizację? Zbigniew Boniek nie ma wątpliwości, typując dokładny wynik.
Robert Lewandowski i Rafał Gikiewicz po meczu Augsburg - Bayern
screen / Eleven Sports

Robert Lewandowski już zapisał się w historii Bundesligi, wyrównując historyczny rekord Gerda Muellera z sezonu 1971/1972. Polak strzelił w tym sezonie 40 goli, a wizja podwyższenia dorobku bramkowego i pokonania legendy Bayernu Monachium jest tematem licznych dyskusji w Niemczech. - Niestrzelenie gola byłoby ważniejsze niż np. ustrzelenie hat-tricka - mówił w ostatniej rozmowie Dietmar Hamann, były reprezentant Niemiec.

Zobacz wideo "Kamil jest w szoku". Agent ujawnia, jak Grosicki dowiedział się, że nie jedzie na Euro [SEKCJA PIŁKARSKA #88]

Nieco inne zdanie na ten temat ma sam Robert Lewandowski, który gra "po to, aby pobijać rekordy". - Nawet jeżeli Bayern otrzyma rzut karny w ostatniej minucie meczu, to wezmę piłkę i ustanowię rekord - powiedział 32-latek w rozmowie z "Bildem" >>>. Wątpliwości co do pokonania bariery 40 goli w sezonie nie ma prezes PZPN Zbigniew Boniek, który napisał na Twitterze: "Mój typ na sobotni mecz Bayern- Augsburg? 5-1. Cztery gole Lewandowskiego".

Boniek nie ma wątpliwości co do wyniku. Gikiewicz chce pokrzyżować plany Lewandowskiego

W sobotę 22 maja Bayern Monachium zmierzy się z Augsburgiem w ostatniej kolejce tego sezonu Bundesligi. Bawarczycy mają już zapewnione mistrzostwo, jednak jest to ostatnia szansa Lewandowskiego na pobicie legendarnego rekordu. - Wszyscy żyją tym starciem trzech Polaków [w Augsburgu gra jeszcze Robert Gumny], ale w zasadzie to dwóch, czyli Lewy kontra Gikiewicz, bo wszyscy wiedzą, by pobić niemiecki rekord, musi pokonać polskiego bramkarza. I jest o tym naprawdę głośno, nie da się tego nie zauważyć - powiedział we wtorek Rafał Gikiewicz.

- Nikt nie będzie odpuszczał, szykuje się fajny mecz. Po takim sezonie traktuję go jako nagrodę i liczę na to, że nie dostaniemy na Allianz Arenie sześciu gongów jak Gladbach [Borussia Moenchengladbach tydzień temu przegrała w Monachium aż 0:6]. Że to o mnie po tym meczu będzie się mówiło, a nie o Robercie Lewandowskim, któremu pokrzyżuję plany, bo 40 bramek to i tak jest fajny wynik - uśmiechnął się bramkarz Augsburga.

Redakcja serwisu Sport.pl będzie kibicować pościgowi Lewandowskiego w nowym, specjalnym dziale "Licznik rekordu". Znajdują się w nim informacje o bramkach Lewandowskiego, meczach Bayern Monachium, a także wspomnienia o Muellerze i o jego rekordowym sezonie. Sport.pl pogoń za rekordem Roberta Lewandowskiego pokazuje też na nośniku multimedialnym w centrum Warszawy na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej nad Cepelią, a także w stołecznych autobusach ZTM. Tysiące ludzi, którzy dzień w dzień pojawiają się w centrum Warszawy, mogą śledzić, jak idzie kapitanowi reprezentacji Polski

Więcej o: