Jannik Sinner (1. ATP) bardzo dobrze spisuje się na tegorocznej edycji Wimbledonu. Do tej pory przegrał jedynie dwa sety i wyeliminował kolejno Yannicka Hanfmanna (110. ATP), Matteo Berettiniego (59. ATP), Miomira Kecmanovicia (52. ATP) i Bena Sheltona (14. ATP). W ćwierćfinale zmierzył się z Daniiłem Miedwiediewem (5. ATP), który podobnie jak Włoch dotarł do tego etapu bez większych problemów.
Od początku spotkanie było bardzo wyrównane. Obaj tenisiści prezentowali wysoki poziom i nie byliśmy świadkami żadnego przełamania. W efekcie rywalizację rozstrzygnął tie-break. W nim Miedwiediew prowadził 7:6 i serwował po zwycięstwo. Nieoczekiwanie popełnił podwójny błąd serwisowy i dzięki temu Sinner wrócił do gry. Do końca nie oddał już ani jednego punktu i finalnie Włoch wygrał 9:7.
Druga partia wyglądała już inaczej. Miedwiediew szybko przełamał lidera rankingu, a następnie utrzymał własne podanie i prowadził 3:1. Sinner spisywał się wyraźnie gorzej niż w poprzedniej partii i nie zdołał dogonić rywala. W efekcie Rosjanin wygrał 6:4.
Trzeci set był bardzo podobny. Miedwiediew znów szybko przełamała Sinnera. Włoch w pewnym momencie źle się poczuł i poprosił o przerwę medyczną. Po ponad 10 minutach wrócił jednak na kort. Lider rankingu nie potrafił wrócić na odpowiedni poziom i wyraźnie było widać, że nie czuje się najlepiej. Mimo to kontynuował rywalizację. I mu się to opłaciło.
Sinner z czasem zaczął wyglądać dużo lepiej i w dziesiątym gemie przełamał Miedwiediewa. Ostatecznie do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. W nim Włoch znów jednak zaliczył gorszy okres. Rosjanin bez problemów to wykorzystał i wygrał 7:4.
W czwartym secie Sinner ponownie wrócił na odpowiednie tory. Grał dużo pewniej i szybko przełamał rywala. Ten wydawał się kompletnie bezradny. Popełniał coraz więcej błędów, co od razu wykorzystywał Włoch. Zakończyło się to drugim przełamaniem po jego stronie. W efekcie prowadził 4:1. Nie wypuścił już prowadzenia i finalnie wygrał 6:2.
W decydującym secie lepsze wrażenie sprawiał Miedwiediew. Wygrał gema przy podaniu rywala i pewnie prowadził 4:1. Sinner opadł z sił i nie zdołał nadrobić strat. Ostatecznie Rosjanin wygrał 6:3, a w całym spotkaniu 6:7, 6:4, 7:6, 2:6, 6:3. W półfinale jego rywalem będzie Carlos Alcaraz (3. ATP) lub Tommy Paul (13. ATP).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!