Dla platform internetowych opinia użytkowników jest niezwykle ważna. W aktualnym przypadku, dla Twitcha, powinna być zaś bezcenna. Na opublikowanie obszernego wpisu zdecydował się Trainwreck, jeden z najpopularniejszych twórców serwisu. Wytknął w nim szereg błędów, które jego zdaniem popełnia administracja. Jednocześnie poinformował o swoich dalszych krokach.
TrainwrecksTV to jeden z najpopularniejszych streamerów na Twitchu. Choć platforma celnie kojarzy się z grami, w tym przypadku mówimy o popularności zbudowanej za sprawą hazardu. "Train", jak często skrótem określają go widzowie, zdobył publiczność poprzez granie ogromnymi kwotami na internetowych kasynach. Za pośrednictwem jednego kliknięcia myszą potrafił wydać nawet kilkaset tysięcy złotych.
Wkrótce rosnąca publiczność pozwoliła na wejście we współpracę z kasynami. Trainwrecks otwarcie promował niektóre ze stron w zamian za korzyści finansowe. W swoich zarobkach był transparentny i nigdy ich nie ukrywał. Podczas jednego z livestreamów ujawnił, że przez długość
całej współpracy z kasynami zarobił 360 milionów dolarów. Biorąc pod uwagę, że zajmuje się tym od 16 miesięcy, można dojść do wniosku, że jego miesięczne zarobki to 22,5 miliona dolarów, zaś godzinowe - ponad 30 tysięcy dolarów.
Jak się okazuje, sformułowanie o najpopularniejszym twórcy z Twitcha, średnio jest zgodne z prawdą. Train za pośrednictwem Twittera poinformował o zmianie platformy, jednocześnie wyrzucając wszystko co leżało mu na wątrobie względem platformy Amazonu. Trzeba przyznać, że nie gryzł się w język.
Największy zarzut jest, a jakże, finansowy. Train stwierdził, że Twitch wykorzystując swoją pozycję na rynku pozwala sobie na "plucie w twarz" streamerom poprzez nie dostarczanie im zabezpieczenia finansowego, a także ucinając wynagrodzenia, gdzie nie powinni tego robić. Pobieranie coraz większego procentu od twórców, jak sam sugeruje, ma kłócić się ze stwierdzeniami, że platforma jest silniejsza niż kiedykolwiek, mając najwięcej użytkowników i partnerów reklamowych.
W przypadku Traina problem może być jednak inny. Twitch przed kilkoma tygodniami stanowczo zabronił transmitowania sesji grania w internetowych kasynach, to z całą pewnością zaburzyło sposób zarobku streamera. Poinformował także o przenosinach na inną platformę - Kick.TV - która ma cechować się znacznie lepszym podejściem wobec użytkowników, a także bardziej liberalnym regulaminem. Do przejścia namawia także swoich kolegów po fachu, którzy mogą mieć podobne odczucia.