RMC z przełomowymi informacjami ws. Mbappe! Rozmowy przerwane

Prezesi Realu Madryt zakończyli rozmowy z działaczami PSG. To oznacza najprawdopodobniej koniec negocjacji i to, że Kylian Mbappe zostanie w Paryżu do końca tego sezonu.

W czołowych ligach świata okienko transferowe zostanie zamknięte o 23:59 31 sierpnia. Wszyscy się zastanawiali, czy będziemy świadkami transferu, który przyćmi przenosiny Leo Messiego do Paris Saint Germain i powrót Cristiano Ronaldo na Old Trafford?

Zobacz wideo "Kariera trenerska Marka Papszuna rozwija się wzorowo. Może dojść bardzo daleko"

Koniec negocjacji

W poniedziałek około godz. 15 Jose Felix Diaz, hiszpański dziennikarz, poinformował, że oba kluby negocjują, choć trudno przewidzieć finał rozmów. Najnowsze doniesienia były jednak takie, że ostateczna oferta Realu Madryt to 170 milionów euro + 30 mln w bonusach.

I takiej oferty nie przyjęli prezesi PSG. Według informacji francuskiej stacji radiowej RMC Real Madryt przerwał rozmowy o transferze Kyliana Mbappe. Jednak to jeszcze nie koniec tej sagi: ze źródeł RMC wynika, że nie można jednak wykluczyć wznowienia rozmów do zamknięcia okienka transferowego.

Mistrz świata z 2018 roku rozegrał dla PSG 175 meczów, strzelił 135 goli i miał 63 asysty. Mbappe nie ukrywał jednak nigdy swojej miłości do Realu, któremu kibicuje od dziecka. Z kolei Florentino Perez, prezes Królewskich, chce uczynić napastnika główną twarzą drużyny, która od jesieni będzie występowała na wyremontowanym Santiago Bernabeu. Mbappe ma być symbolem nowej, kolejnej galaktycznej ery Realu.

Transferowe okno wszech czasów to żenująca parada. Szejkowie śmieją się w twarz ludzkości

"Dowodem na to, jak macherzy piłkarskiego światka stracili wrażliwość społeczną, jest oferta, którą złożył Real Madryt za Kyliana Mbappe. Zawodnik za rok będzie mógł odejść do Realu za darmo, bo wygaśnie jego kontrakt z PSG, i za ten rok Hiszpanie oferują wykup w wysokości prawie 200 mln euro (według niektórych źródeł nawet więcej). Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem tego bezsensownego ruchu jest możliwość, że Perez z góry wie, iż oferta zostanie odrzucona i niczym nie ryzykuje. A w ten sposób buduje sobie pozycję na następne wybory prezydenta klubu i pozycję przetargową, gdy Mbappe będzie wolny od zobowiązań. No, chyba że naprawdę uważa, iż w zdruzgotanej pandemią Hiszpanii ludzie naprawdę nie marzą o niczym innym, niż o tym, żeby największy klub w kraju wydał 200 mln euro na to, żeby Mbappe cieszył ich swoją grą rok wcześniej niż później" - pisze Michał Kiedrowski, autor "KiedroSportu".

Więcej o:
Copyright © Agora SA