Burza w Niemczech po klasyku Borussia - Bayern. Skandaliczne słowa gwiazdy BVB

"Dajesz sędziemu, który już kiedyś ustawił mecz, największe spotkanie w Niemczech. Czego oczekiwać?" - za tę wypowiedź nawiązującą do korupcyjnej przeszłości sędziego Felixa Zwayera piłkarz Borussii Dortmund Jude Bellingham został ukarany bardzo wysoką grzywną.

Der Klassiker nie zawiódł. Bayern Monachium wygrał 3:2 z Borussią Dortmund i umocnił się na pozycji lidera. Po meczu na arbitra Felixa Zwayera spadła jednak fala krytyki, która wynika z kontrowersyjnych decyzji na korzyść Bayernu. 

Zobacz wideo Jest reakcja naczelnego "France Football" ws. Roberta Lewandowskiego

Bellingham ukarany za słowny atak na sędziego

Na początku drugiej części gry sędzia nie zdecydował się podyktować "jedenastki" po starciu wbiegającego w pole karnego Marco Reusa z Lucasem Hernandezem. Co więcej, w 77. minucie Zwayer dopatrzył się zagrania ręką przez Matsa Hummelsa, po którym podyktował rzut karny. Ten z zimną krwią wykorzystał Robert Lewandowski i ustalił wynik spotkania. 

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy sędzia popełnił błędy w powyższych sytuacjach. Wątpliwości co do tego nie mieli piłkarze Borussii Dortmund, którzy zaatakowali Zwayera. Najostrzej jego pracę skomentował Jude Bellingham. - Można przyjrzeć się wielu decyzjom z tego meczu. Dajesz sędziemu, który już kiedyś ustawił mecz, największe spotkanie w Niemczech. Czego oczekiwać? - stwierdził Anglik.

Jego wypowiedź odbiła się w Niemczech szerokim echem i uznano ją za skandaliczną. Zgodnie z oczekiwaniami we wtorek DFB (niemiecka federacja) poinformowała, że piłkarz otrzyma karę 40 tys. euro grzywny za "niesportowe zachowanie". "Zawodnik klubu Bundesligi Borussii Dortmund zgodził się już na wyrok, zatem jest on prawomocny" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu. 

Słowa Bellinghama odnosiły się do sytuacji sprzed 16 lat, kiedy to Zwayer został ukarany półrocznym zawieszeniem za ustawieniem meczu pomiędzy Wuppertalem a rezerwami Werderu Brema. 24-letni Zwayer był asystentem sędziego Roberta Hoyzera i miał przyjąć 300 euro łapówki za to, aby sędziować na korzyść Wuppertalu.

Więcej o: