Piłkarz BVB atakuje sędziego po porażce z Bayernem. "Już kiedyś ustawił mecz"

- Dajesz sędziemu, który już kiedyś ustawił mecz, największe spotkanie w Niemczech. Czego oczekiwać? - zaatakował piłkarz Borussii Dortmund Jude Bellingham arbitra Felixa Zwayera po przegranym 2:3 meczu z Bayernem.

Der Klassiker nie zawiódł. Bayern Monachium wygrał 3:2 z Borussią Dortmund i umocnił się na pozycji lidera. Cień na stojące na bardzo wysokim poziomie widowisko rzuca kontrowersyjna decyzja Felixa Zwayera, która zadecydowała o ostatecznym wyniku. 

Zobacz wideo Messi futbolowym królem, PSG z szybkim marketingiem. Kulisy Złotej Piłki

Bellingham nie gryzł się w język. Przypomniał przeszłość arbitra Zwayera 

W 77. minucie sędzia dopatrzył się zagrania ręką przez Matsa Hummelsa, po którym podyktował rzut karny. Ten z zimną krwią wykorzystał rzut karny. Decyzja wzbudziła liczne kontrowersje wśród piłkarzy Borussii Dortmund. -  Czuję się do d***. Sędzia był arogancki. Nie, teraz muszę się trochę uspokoić. Nic więcej nie powiem, bo będę miał problemy - przyznał zdenerwowany decyzjami sędziego Erling Braut Haaland.

W język nie ugryzł się inny zawodnik BVB Jude Bellingham, który przypomniał incydent rzucający cień na całą karierę Felixa Zwayera. - Dla mnie to nie był karny. Hummels nawet nie patrzy na piłkę, stara się do niej dojść. Ta uderza go, ale nie sądzę, że, że wtedy na nią patrzył. Można przyjrzeć się wielu decyzjom z tego meczu. Dajesz sędziemu, który już kiedyś ustawił mecz, największe spotkanie w Niemczech. Czego oczekiwać? - powiedział młody Anglik.

Zawodnik nawiązywał do sytuacji sprzed 16 lat, kiedy to Zwayer został ukarany półrocznym zawieszeniem za ustawieniem meczu pomiędzy Wuppertalem a rezerwami Werderu Brema. 24-letni Zwayer był asystentem sędziego Roberta Hoyzera i miał przyjąć 300 euro łapówki za to, aby sędziować na korzyść Wuppertalu.

Bellingham w rozmowie z Viaplay przytoczył także zdarzenie z początku drugiej połowy, kiedy to arbiter nie zdecydował się podyktować "jedenastki" po starciu wbiegającego w pole karnego Marco Reusa z Lucasem Hernandezem. To druga wzbudzająca kontrowersje akcja z tego spotkania.

Bayern Monachium ma na koncie 34 punkty po 14. kolejkach. Borussia Dortmund jest druga z 30 punktami. Na podium znajduje się także Bayer Leverkusen z dorobkiem 27 punktów. 

Więcej o: