We wtorek Chorwacja zmierzyła się z Argentyną w półfinale mistrzostw świata. W meczu z dużo lepszej strony pokazali się piłkarze z Ameryki Południowej i pewnie pokonali rywala 3:0. Na listę strzelców wpisali się Leo Messi i dwukrotnie Julian Alvarez. Argentyna tym samym awansowała do finału, w którym zagra z Francją lub Marokiem.
W spotkaniu z Argentyną od pierwszych minut zagrał Luka Modrić. Pomocnik Realu Madryt został zmieniony przez Lovro Majera w 81. minucie. Jest to prawdopodobnie ostatni mundial w wykonaniu Modricia i w momencie zejścia z boiska, fani zafundowali mu piękne pożegnanie. Zarówno kibice Chorwacji, jak i Argentyny wstali z miejsc i zaczęli oklaskiwać piłkarza.
Po zakończeniu meczu Luka Modrić spotkał się z miłym gestem także ze strony piłkarzy. Gdy wybrzmiał ostatni gwizdek sędziego, momentalnie ruszył do niego Angel Di Maria. Obaj znają się doskonale ze wspólnej gry w Realu Madryt w latach 2012-2014. I choć Di Maria już od dawna nie gra w stolicy Hiszpanii, to przyjaźń między piłkarzami się utrzymała. Argentyńczyk podszedł do Modricia, ucałował go i serdecznie wyściskał. Chorwata pocieszył również między innymi Leo Messi.
Luka Modrić jest żywą legendą chorwackiej piłki. W narodowej kadrze gra nieprzerwanie od 2006 roku i do tej pory rozegrał aż 160 meczów, co czyni go pod tym względem rekordzistą. Mimo 37 lat nie zamierza jeszcze kończyć kariery reprezentacyjnej. - Nie, nie opuszczę drużyny narodowej. Wciąż czuję się bardzo dobrze, jestem w bardzo dobrej kondycji i zostanę tutaj tak długo, jak tylko będę mógł - powiedział na początku grudnia.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Po porażce z Argentyną Chorwacji pozostał mecz o trzecie miejsce. Zmierzy się z nim z Francją lub Marokiem. To spotkanie zaplanowane jest na sobotę o 16:00.