Do historii przeszedł LVIII Super Bowl. Mecz o mistrzostwo ligi NFL wygrali Kansas City Chiefs, którzy po dogrywce pokonali San Francisco 49ers 25:22. Tym samym zostali pierwszą od 2005 r. drużyną, która obroniła mistrzostwo NFL. "To był mecz, jaki kibice będą pamiętać przez pokolenia. Finał ligi futbolu amerykańskiego [...] był pełen zwrotów akcji, zmian prowadzenia i niespodziewanych decyzji trenerów. Zwycięzcę wyłoniła dopiero dogrywką" - pisał w relacji pomeczowej Michał Kiedrowski ze Sport.pl.
Super Bowl to z jednej strony ogromne wydarzenie sportowe, ale i komercyjne. Nie brakuje w końcu występów gwiazd muzyki, specjalnie przygotowanych reklam czy zwiastunów zapowiadających kinowe superprodukcje. W tym roku dodatkowym smaczkiem była obecność Taylor Swift, która od ponad roku spotyka się z zawodnikiem Kansas City Chiefs - Travisem Kelce, a o ich związku amerykańskie media rozpisują się bardzo często m.in. w kontekście lotów piosenkarki do swojego partnera.
W trakcie transmisji Swift była wielokrotnie pokazywana i została nawet wygwizdana w pewnym momencie przez kibiców ekipy z San Francisco. Widać było także, że mocno przeżywa to, co dzieje się na boisku. Żeby się czymś zająć, to postanowiła wziąć kubek z piwem i wypiła go na raz, co zostało uwiecznione w mediach społecznościowych. Na koniec Swift z rozpędu aż uderzyła kubkiem o stolik.
A to nie był koniec chwil, w których kamery uwieczniły były zwrócone na piosenkarkę. Swift wraz z przyjaciółkami szaleńczo celebrowały wygraną Kansas City Chiefs. Kulminacją było zejście na boisko, gdzie w ferworze zabawy gratulowała czule sukcesu swojemu partnerowi.
Wydarzenia w Las Vegas obserwował m.in. tenisista Andy Murray, który z przymrużeniem oka ocenił "występ" Swift podczas finału. "Gratulacje Taylor Swift za wygranie Super Bowl 58. Wspaniały występ" - napisał były mistrz Wimbledonu.
Kansas City Chiefs wygrali Super Bowl czwarty raz w historii.