- To kolejna stracona szansa, ale musimy kontynuować pracę. Mam zaufanie od trenera, ale teraz bardziej myślę o remisie. Bardziej myślę o dwóch punktach, które nam uciekły niż o moim występie. Szybko tracimy gole przez cały sezon i to sprawia, że tracimy punkty - powiedział Lamine Yamal po spotkaniu, cytowany przez fcbarca.com.
Już w 14. minucie 16-latek wpakował piłkę do siatki idealnie wykorzystując dogranie Joao Cancelo. Jeszcze przed przerwą stan meczu wyrównał Ricard Sanchez. W drugiej połowie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw do siatki trafili goście, a konkretnie wypożyczony z Manchesteru United Facundo Pellistri.
Trzy minuty później na tablicy świetlnej było już 2:2, bowiem dziesiątego gola w sezonie ligowym zdobył Robert Lewandowski. Nie minęło 180 sekund, a ter Stegen po raz trzeci musiał wyciągać piłkę z siatki. Pokonał go Ignasi Miquel. Barcelona doznałaby gigantycznego upokorzenia, gdyby nie Yamal. Postanowił spróbować swoich sił sprzed pola karnego i piłka zatrzepotała w siatce.
Nic dziwnego, że hiszpańskie media ciepłe słowa poświęciły właśnie 16-latkowi.
- Odważny i pełniący rolę głównego protagonisty. To były jego szósty kolejny występ. Kiedy Lamine bierze piłkę, dzieją się rzeczy - zachwycała się "Marca", która oceniła go najwyżej wśród piłkarzy Barcelony. Madrycki dziennik w dziesięciostopniowej skali przyznał mu notę "7" - zdecydowanie najlepszą z całego zespołu.
- Lamine Yamal potrzebował tylko towarzystwa, aby naznaczyć wyjątkową noc, jedną z tych, których się nie zapomina, tych z udziałem wybranych jednostek. Ten z Mataro czasami przebierał się za Messiego, a czasami za Henry'ego, by zrobić wszystko, co w jego mocy, aby pokonać Granadę. To jednak nie wystarczyło. Krwotok obronny Barcy podkopał wszelkie próby odzyskania uśmiechu. Nawet gdy uśmiechająca się osoba to szesnastoletni chłopak - w taki sposób o grze Yamala napisał kataloński "Sport".
Występ 16-latka nie tylko przyćmił partnerów z zespołu. Wykreślił także jeden rekord. Stał się najmłodszym zdobywcą dubletu w historii LaLigi - dokonał tego mają 16 lat i 213 dni. Co ciekawe na drugim miejscu znajduje się... Ansu Fati (17 lat i 94 dni).
Dla Yamala były to drugi i trzeci gol w rozgrywkach ligowych w tym sezonie. Pierwszego także strzelił z Granadą - uczynił go wówczas najmłodszym strzelcem w historii LaLigi, miał dokładnie 16 lat i 87 dni.
Kolejne okazje na ligowe bramki Yamal będzie miał w sobotę 17 lutego, gdy FC Barcelona zagra na wyjeździe z Celtą Vigo. Katalończycy zajmują 3. miejsce w tabeli La Liga i do drugiej Girony tracą pięć punktów. Liderem pozostaje Real Madryt.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!