Zaczęło się jeszcze spokojnie, ale w trzeciej minucie pierwszej rundy akcja przyspieszyła. Barry trafił prawym i powalił Kongo na matę. - Co za cios! To koniec! - krzyknął komentator BT Sport, ale tak naprawdę to był dopiero początek. Początek czegoś dziwnego, bo Kongo wstał, by po chwili upaść jeszcze raz.
Sędzia ringowy Dan Miragliotta po kolejnym ciosie Barry'ego nie przerywał jednak walki. I słusznie, bo Kongo znowu wstał. Złapał Barry'ego za nogi, ustabilizował pozycję, trafił prawym sierpem i poprawił prawym podbródkowym, po którym Amerykanin stracił przytomność. Do dziś ten nokaut - a w zasadzie te 30 sekund morderczej walki, której 26 czerwca 2020 roku przypada dziewiąta rocznica - uznaje się za jeden z najlepszych w historii UFC.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .