Politycy wzywają do bojkotu walki Fury - Joshua. "To największy gangster naszego kraju"

Irlandzki premier i inni politycy nawołują telewizje BT Sport i Sky do bojkotu potencjalnej walki Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) i Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO). Wszystko przez powiązania tego pierwszego z narkotykowym bossem Danielem Kinahanem, który ma stać za organizacją tej walki.

Ta walka już rozpala wyobraźnię, choć droga do niej wydaje się jeszcze daleka. Tyson Fury musi pokonać jeszcze Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO), a Anthony Joshua odprawić Kubrata Pulewa (28-1, 14 KO), który jest obowiązkowym pretendentem IBF. Ale są różne sposoby na skrócenie tej drogi. Pandemia koronawirusa sprawiła, że nie wiadomo, czy wspomniane starcia w ogóle się odbędą. A saudyjskie petrodolary, które stoją za walką Fury - Joshua, mają pokryć nie tylko wypłaty dla tych dwóch pięściarzy, lecz także ewentualne odstępne dla Pulewa i Wildera. Mówi się o 200 mln dolarów.

Zobacz wideo "Gromda pokazała, że ludzie w Polsce czekali na walki na gołe pięści"

Tyson Fury swoimi podziękowaniami wywołał skandal

Obozy Fury'ego i Joshuy dogadały się już w sprawie pieniędzy. Wszystkie wpływy z pierwszej walki zostaną podzielone po równo, a w rewanżu w stosunku 60 do 40 na korzyść triumfatora pierwszej potyczki. Ale jest jeszcze jedna strona medalu.

Fury wywołał poruszenie, gdy opublikował filmik z podziękowaniem za pomoc w wynegocjowaniu umów na walkę. Wspomniał w tych podziękowaniach o "Danie". Dan to Daniel Kinahan, 42-latek z Dublina. Jest doradcą Fury'ego. Jest też, według irlandzkich służb, przestępcą. Nie ma żadnego wyroku, ale są zeznania złożone pod przysięgą przed irlandzkim sądem, które przedstawiają Kinahana jako kluczową postać operacji narkotykowych i zbrojeniowych o łącznej wartości miliarda funtów. Również hiszpańskie służby poznały już metody grupy Kinahana i zarzucają jej zlecanie egzekucji. Kinahan jest synem Christy'ego Kinahana, dilera narkotyków. Miał przejąć po ojcu gangsterski biznes.

Irlandzki rząd napisał już do swoich odpowiedników w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie mieszka obecnie Kinahan - uciekł tam po konflikcie z konkurencyjnym gangiem - że ten człowiek nie powinien w żaden sposób być zaangażowany w organizację pojedynków pięściarskich. - Z pewnością władze ZEA znają sytuację i znają nasze obawy i problemy z tym związane. Myślę, że byłoby właściwie, gdyby się w to nie mieszały. Tak samo jak inne sportowe organizacje czy telewizje - powiedział premier Irlandii Leo Varadkar cytowany przez "The Times".

Irlandzcy politycy również apelują

Minister turystyki i sportu Irlandii Brendan Griffin powiedział, że rola Kinahana w tym wydarzeniu jest całkowicie niedopuszczalna i że władze zamierzają w tej sprawie interweniować u brytyjskiego rządu. Zaangażowali się też inni irlandzcy politycy - m.in. Neale Richmond, który reprezentuje okręg wyborczy Dublin Rathdown i który napisał już nawet list do telewizji BT Sport i Sky, by zbojkotowały pokazywanie potencjalnej walki Joshuy z Furym.

Telewizja BT Sport zdążyła już nawet wydać oświadczenie w tej sprawie, w którym tłumaczy, że nie jest obecnie zaangażowana w żadne negocjacje i że nie ma żadnych kontaktów z Kinahanem, a jedynie współpracuje z współpromotorem Fury'ego Bobem Arumem oraz z firmą MTK Global, którą co prawda Kinahan założył, ale jej szefowie twierdzą, że nie mają już z nim żadnych powiązań, bo Kinahan sprzedał firmę w 2017 roku.

Kim jest Daniel Kinahan?

Kinahan, jak czytamy na bokser.org, to założyciel odpowiedzialnej za interesy m.in. właśnie Fury'ego grupy menadżerskiej MTK Global. Teraz jest doradcą organizacji KHK Sports, którą stworzył szejk Chalid bin Hamad Al Chalifa, syn króla Bahrajnu Hamada ibn Isy Al Chalify i mąż saudyjskiej księżniczki Sahab bin Abdullah Al Saud. Al Chalifa jest jednym z najbardziej wpływowych miliarderów na Bliskim Wschodzie, powiązanym m.in. z wojskiem (udziela się np. w pełnej zbrodni popełnianych na cywilach, budzącej oburzenie obrońców praw człowieka wojnie domowej w Jemenie, w którą zaangażowana jest Arabia Saudyjska) i sportem.

Organizacja KHK Sports sprowadza na Bliski Wschód czysto komercyjne przedsięwzięcia sportowe o globalnym zasięgu. M.in. do Bahrajnu, który od 2004 roku jest gospodarzem Grand Prix Formuły 1. I niewykluczone, że będzie też gościł pięściarzy, bo mówi się, że to właśnie w Bahrajnie albo w Arabii Saudyjskiej zaboksują Fury z Joshuą.

Wielki narkotykowy kartel i propagandowa tuba Kinhana

W oficjalnym oświadczeniu Kinahan nazywa syna króla Bahrajnu wizjonerem i podkreśla globalne ambicje KHK Sports. Szejk nie pozostaje dłużny i chwali ogromną wartość, jaką Kinahan wnosi do organizacji. To propagandowa kampania, którą rozpoczęli dziennikarze związanego z MTK Global kanału IFL TV. W serii wywiadów umieszczanych w ostatnich miesiącach przez IFL TV w serwisie Youtube Kinahan przedstawiany jest przez ludzi z nim związanych jako postać o pozytywnym wpływie na boks i jako człowiek o nieskazitelnym charakterze.

Co innego sądzą jednak irlandzkie władze, ale nie tylko, bo o tym, że doradca Fury'ego stoi za wielkim narkotykowym kartelem, pisze się także w USA, gdzie Kinahan nie ma wstępu. W zeszłym miesiącu Irish Sun informował, że Kinahan kieruje zorganizowaną grupą przestępczą, która znalazła się na czarnej liście FBI i DEA (amerykańskiej agencji rządowej utworzonej do walki z narkotykami). - To jest największy gangster naszego kraju - mówi wspominany już Neale Richmond w "Sportsmail". - Gdy Tyson Fury go wychwala, wybiela człowieka z bardzo nieciekawą przeszłością. Trudno patrzeć, jak boss mafii jest przedstawiany w taki sposób. 

Więcej o potencjalnym pojedynku Joshua - Fury przeczytasz na bokser.org.

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.