Brytyjski paraolimpijczyk ujawnia szokujące wiadomości od Rosjan. "Obrzydliwe"

Rosyjscy paraolimpijczycy mieli wysyłać ukraińskim sportowcom wiadomości, w których zawierały się groźby zbombardowania ich domów i rodzin - poinformował brytyjski paraolimpijczyk Richard Whitehead. A to jeszcze nie wszystko.

W piątek rozpoczęły się zimowe igrzyska paraolimpijskie w Pekinie. W związku z agresją wojsk Władimira Putina na Ukrainę, trwały dyskusje nad wykluczeniem sportowców reprezentujących Rosję. W środę Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski uznał, że zawodnicy z Rosji i Białorusi będą mogli przystąpić do zawodów, ale jako zawodnicy neutralni, a ich zdobycze medalowe mają nie być wliczane do tabeli medalowej. W czwartek postanowiono jednak zmienić decyzję i ich wykluczyć.

Zobacz wideo Waldi pierwszą maskotką igrzysk. Po co komu olimpijskie pluszaki?

Brytyjski paraolimpijczyk ujawnia szokujące wiadomości od Rosjan do Ukraińców

Wstrząsające doniesienia na temat rosyjskich paraolimpijczyków przekazał Richard Whitehead. To brytyjski złoty medalista z letnich igrzysk paraolimpijskich w Londynie i w Rio.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

- Słyszałem wiele wiadomości o indoktrynacji w społeczności rosyjskiej, a także, że rosyjscy sportowcy wysyłają ukraińskim sportowcom wiadomości o bombardowaniu ich domów. I czuję, że wyrzucenie Rosjan i Białorusinów z wioski i odesłanie ich do domu to jest dobra decyzja – powiedział Brytyjczyk w programie telewizyjnym "Good Morning Britain". Kiedy prezenterka zaczęła dopytywać o te wiadomości, Whitehead dodał: - To prawda, widziałem je. Mówili o bombardowaniu ich rodzin w domu. To jest straszne. To obrzydliwe zachowanie. To tylko pokazuje, że sportowcy z Rosji i Białorusi tak naprawdę nie myślą, że toczy się wojna i jak to wpływa nie tylko na sportowców, ale także na społeczność ukraińską – podsumował lekkoatleta.

Najnowsze informacje ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę >>

To jeszcze nie wszystko. W sieci pojawił się film opublikowany przez Irinę Gromową, trenerkę rosyjskich drużyn w biathlonie i biegach narciarskich. Widać na nim, jak rosyjska ekipa głośno śpiewa hymn swojego kraju, a także zdziera naszywki na ich ubraniach, które miały zakrywać rosyjską flagę.

"Lecieliśmy tu przez trzy dni. Z zapartym tchem myśleliśmy, że lada chwila zostaniemy rozlokowani. Ale przylecieliśmy, zdobyliśmy akredytacje, obejrzeliśmy tor, zrobiliśmy trening wprowadzający, a potem okazało się, że ten sport wciąż jest pogrążony w polityce po uszy i nie da się go uratować. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy nas wspierają, wszystkim, którzy mimo zakazów ich rządów wciąż znaleźli możliwość pozostania człowiekiem. Do was wszystkich, naszej rodziny! Śpiewamy w wiosce olimpijskiej hymn, którego nie słyszeliśmy od 6 długich lat. Cóż, co oni nam zrobią? Zawieszą? Chwała ojczyźnie, jesteśmy z was dumni!" – napisała w opisie do filmu.

Polska też walczy o medale

Polskę będzie reprezentować jedenastu zawodników i czworo przewodników. Łącznie w Pekinie wystąpi blisko 600 osób reprezentujących 46 państw. Na ceremonii pojawiła się drużyna Ukrainy, która weszła na stadion na początku parady reprezentowana przez 12 mężczyzn i osiem kobiet.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.