Raz, dwa, trzy. Niezwykły wyczyn Therese Johaug. A Izabela Marcisz? "Nienormalne"

Therese Johaug zdobyła swój trzeci złoty medal na igrzyskach w Pekinie. Norweżka nie dała szans rywalkom w biegu na 30 kilometrów. Zawody ukończyły także Izabela Marcisz i Magdalena Kobielusz. Marcisz po biegu zdradziła, że miała ogromne problemy na trasie.

Jeszcze przed startem biegu na 30 kilometrów było wiadomo, że to będą najlepsze igrzyska olimpijskie w karierze Therese Johaug. Norweżka sięgnęła po złoto w biegu łączonym na 15 kilometrów, a następnie powtórzyła wyczyn i pokonała rywalki w biegu indywidualnym na 10 kilometrów stylem klasycznym. Przewaga była tu jednak minimalna, bo wyprzedziła Finkę Kerttu Niskanen tylko o 0,4 sekundy. 

Zobacz wideo Waldi pierwszą maskotką igrzysk. Po co komu olimpijskie pluszaki?

Niesamowity wyczyn Johaug. Trzy złote medale na ostatnich igrzyskach

Tym razem nie miała już sobie równych. Johaug wygrała bieg na 30 kilometrów z czasem 1:24:54.0. Drugą Amerykankę Jessie Diggins wyprzedziła o minutę i 43 sekundy. Brąz zdobyła reprezentantka Finlandii Kerttu Niskanen. To trzeci indywidualny złoty medal olimpijski w karierze Johaug. I wszystkie zdobyła właśnie w Pekinie, w wieku 34 lat. Sukces jest tym większy, że najprawdopodobniej były to jej ostatnie igrzyska. W 2010 roku w Vancouver zdobyła złoto w sztafecie, ma także srebrny i brązowy medal w konkurencjach indywidualnych na IO 2014 w Soczi. Na swoim koncie ma również 14 złotych medali mistrzostw świata w różnych konkurencjach, trzy Kryształowe Kule za wygrane w Pucharze Świata, cztery małe Kryształowe Kule, a do tego trzy triumfy w Tour de Ski. 

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Na starcie biegu na 30 kilometrów stanęły dwie reprezentantki Polski. Izabela Marcisz była 21., natomiast Magdalena Kobielusz zajęła 57. miejsce. Po zawodach Marcisz przyznała, że warunki na trasie były bardzo trudne. - Wiało tak, że wielki napis „Beijing" spadł mi na kij i go złamał. Nienormalne! Ale jestem z siebie dumna. Każda dziewczyna, która "przyjechała po doświadczenie", powinna polecieć to 30 km. Szkoła życia. I myślę, że ją zdałam – powiedziała w rozmowie z TVP Sport.

Przypomnijmy, że pogoda mocno dała się we znaki sportowcom i organizatorom w ostatnich dniach igrzysk. Z powodu wyjątkowo silnego wiatru i niskiej temperatury odczuwalnej przełożono zawody w narciarstwie alpejskim. Z kolei bieg mężczyzn na 50 kilometrów został skrócony do 30 kilometrów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.