Iga Świątek ma za sobą niezwykle udany sezon. Choć nie zdominowała całkowicie kobiecego tenisa, jak miało to miejsce przed rokiem, to i tak wygrała aż sześć turniejów, w tym jeden wielkoszlemowy. Mowa o Rolandzie Garrosie. Nie obroniła jednak tytułu w US Open, przez co straciła prowadzenie w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. Jej rozbrat z pozycją liderki nie potrwał długo, bo zaledwie osiem tygodni. Polka zanotowała znakomitą końcówkę sezonu, wygrała WTA Finals i wróciła na czoło tabeli. Ten efektowny powrót zrobił wrażenie na wielu ekspertach i kibicach, w tym na Nadieżdzie Pietrowej, brązowej medalistce w deblu z igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku.
Rosjanka udzieliła wywiadu dla portalu sport-express.ru, w którym zabrała głos ws. czołowych zawodniczek świata. Wspomniała też o Świątek. Ta zaimponowała jej determinacją i wolą walki. Była tenisistka wprost wskazała, że 22-latka jest aktualnie najlepsza w stawce.
- Pod koniec sezonu Świątek udowodniła, że jest niekwestionowaną pierwszą rakietą świata. Bez większych problemów triumfowała w Turnieju Mistrzyń. W półfinale pokonała przecież Arynę Sabalenkę, a w decydującym starciu Jessicę Pegulę. Te wyniki tylko potwierdziły jeden fakt. Kiedy Iga jest w dobrej formie i jest zdeterminowana, by wygrywać, wyprzedza resztę stawki o krok - podkreśliła Pietrowa.
Rosjanka wymieniła też mocne strony naszej zawodniczki. Oceniła, co decyduje o jej fenomenie. - Mimo że w tym sezonie nie odniosła aż tylu sukcesów, co rok wcześniej, wygrała bowiem mniej turniejów, to i tak pokazała się z dobrej strony. Polska tenisistka jest przede wszystkim stabilna. Ma mnóstwo umiejętności, które potrafi wykorzystać, i które prowadzą ją do numeru jeden na świecie. Kiedy jest w formie, to góruje nad innymi zawodniczkami - zakończyła.
To nie pierwszy raz, kiedy Rosjanka wypowiadała się w ciepłych słowach o Polce. Podobnie było przed rokiem, kiedy to stwierdziła, że nasza zawodniczka może zapisać się na kartach historii. - Może stać się legendą, ale nie jestem jeszcze tego pewna. Jest dość młoda, wygrała trzy turnieje wielkoszlemowe. Dla polskiego tenisa jest już najlepsza w historii, ale jeszcze nie całego świata - podkreślała.
Obecnie Iga Świątek odpoczywa od rywalizacji. W nagrodę po udanym sezonie wybrała się na... Malediwy i regularnie chwali się widokami w mediach społecznościowych. - To jest dla mnie najważniejszy czas, jeśli chodzi o odpoczynek, bo mam aż dwanaście dni przerwy od tenisa. Osiem dni spędziłam tutaj na Malediwach i przyznam, że ten wyjazd przerósł moje najśmielsze oczekiwania. (...) Trochę sobie pofolgowałam, więc mam nadzieję, że to nie wpłynie na okres przygotowawczy, ale ogólnie fakt, że miałam okazję spędzić tutaj trochę czasu, doda mi energii do tego, by pracować jeszcze ciężej - przyznała w jednym z nagrań.
Tylko że wszystko, co dobre kiedyś się kończy, i już za kilka dni Polka wróci do regularnych treningów, by ponownie zdominować stawkę kobiecego tenisa.