Iga Świątek (1. WTA) niemal całkowicie zdominowała kobiecy tenis. Polka wygrała sześć turniejów z rzędu. Odbywały się one na mączce i na kortach twardych. Wszyscy liczyli, że równie dobrze 21-latka poradzi sobie w ojczyźnie, podczas WTA 250 w Warszawie. I choć wygrała dwa pierwsze spotkania, kolejno z Magdaleną Fręch (82. WTA) 6:1, 6:2 i Gabrielą Lee (146. WTA) 6:3, 6:2, to tak dobrze nie poszło jej w starciu z Caroline Garcią (45. WTA). Najpierw liderka rankingu WTA przegrała pierwszego seta 1:6, by niemal całkowicie zdominować rywalkę w kolejnej odsłonie spotkania i triumfować 6:1. Ostatecznie zadecydował trzeci i najbardziej wyrównany set, w którym wojnę nerwów wygrała Francuzka 6:4. Tym samym Polka pożegnała się z turniejem w Warszawie na etapie ćwierćfinału.
Po porażce 21-latki pojawiło się wiele głosów na temat jej formy. Niektórzy twierdzili nawet, że "Świątek już się skończyła". Inni wypowiadali się w spokojniejszym tonie, podkreślając, że nadal będzie faworytką do triumfu w kolejnych turniejach. Takiego zdania jest także włoski portal Ubitennis, jednak dziennikarze podkreślają, że Świątek nie jest już taką dominatorką. Są zawodniczki, które mogą z nią wygrać.
"Sprytne zagrania i niezwykła technika Garcii sprawiła, że Francuzka po raz pierwszy wygrała z liderką rankingu. Garcia przerwała pasmo 18 zwycięstw Polki na mączce. Ta nie przegrała od meczu ćwierćfinałowego Roland Garros z Marią Sakkari. Świątek została pokonana przez równie waleczną zawodniczkę. Dominacja i nienaruszalność, które towarzyszyły 21-latce jeszcze kilka tygodni temu, z czasem zmalały do tego stopnia, że przeciwniczki uwierzyły w siebie i zdały sobie sprawę, że mogą ją pokonać" - czytamy na portalu.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
O tym, że to już druga przegrana Polki z francuską tenisistką przypominają dziennikarze BFM RMC Sport. "Iga Świątek zanotowała drugą z rzędu porażkę z tenisistką francuskiego pochodzenia. Tylko nasze rodaczki były w stanie pokonać 21-latkę. Najpierw na Wimbledonie zrobiła to Alize Cornet, która w niesamowitym stylu zakończyła serię 37 zwycięstw z rzędu Polki. Teraz dokonała tego Garcia, która także przerwała ważną passę. Mowa o 18 wygranych z rzędu na kortach ziemnych" - czytamy na portalu.
O passie pisze także hiszpańska "Marca". "Iga Świątek nie będzie mogła pochwalić się na koniec sezonu tym, że jest tenisistką, która nie przegrała spotkania na swojej ulubionej nawierzchni, jaką jest mączka". Następnie dziennikarze podkreślają, jak wspaniały jest to rok dla 21-latki, wyliczając jej sukcesy. "To znakomity sezon dla Świątek na tej nawierzchni. Tytuły w Rzymie, Stuttgarcie i Paryżu. Co więcej, przed meczem z Garcią przegrała tylko dwa sety - jeden z Ludmiłą Samsonową w Stuttgarcie, a drugi z chińską niespodzianką Zhang Qinwen w Roland Garros. Później zjawiła się Garcia i zepchnęła ją ze zwycięskiej ścieżki" - czytamy na portalu.
Dziennikarze hiszpańskiego dziennika skupili się na tym, jak klaruje się przyszłość Polki. Jak podkreślili, "nie ma najmniejszych wątpliwości, że to Świątek zakończy sezon na pierwszym miejscu w rankingu WTA". Ich zdaniem "zdobycie kolejnych punktów podczas najbliższych turniejów w Ameryce Północnej jest bez wątpienia w zasięgu najlepszej tenisistki".
Teraz przed Polką tydzień odpoczynku, a następnie rozpocznie zmagania w Ameryce Północnej. Pierwszym turniejem będzie Canadian Open w Toronto. Następnie 21-latka przeniesie się do Ohio, gdzie weźmie udział w WTA 1000 w Cincinnati. To właśnie te imprezy mają przygotować ją do ostatniego turnieju wielkoszlemowego w tym roku - US Open. Więcej o imprezach, w których Polka wystartuje w sierpniu, pisaliśmy TUTAJ.