Jeżeli zgodnie ze słowami Łukasza Kruczka Polska w skokach kobiet jest o 10-15 lat za najlepszymi nacjami, to Słowenia może być nawet 10-15 lat przed pozostałymi rywalami.
Słowenki stały się potęgą tej dyscypliny, choć właściwie działający system mają tylko od trzynastu lat. Od 2009 roku ich kadra dziesięć razy wygrywała i 67 razy stawała na podium w zawodach Pucharu Świata. Zdobyła też trzy medale olimpijskie, z czego dwa złote - z indywidualną rywalizacją w Pekinie wygraną przez Ursę Bogataj na czele. Do tego dołóżmy dwa medale mistrzostw świata, w tym jeden złoty, Kryształową Kulę Pucharu Świata i dwadzieścia medali mistrzostw świata juniorek, z czego aż siedem złotych.
Ten siódmy dołożyły właśnie w sobotę na trwających MŚJ w Zakopanem, gdzie Jerneja Repinc Zupancic, Lara Logar, Taja Bodlaj i Nika Prevc w konkursie drużynowym zdeklasowały resztę stawki. Pokonały drugie Japonki aż o 104,5 punktu, a trzecie Niemki o 123,5 punktu. To przepaść, różnica klas. I dowód, że Słowenia to nie tylko zwycięstwa Niki Kriżnar, Ursy Bogataj, czy wcześniej Emy Klinec w Pucharze Świata.
- Jestem bardzo zadowolony z wyniku całej drużyny. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo sprawdzić się w roli faworyta zawodów i zawodniczki miały to w głowach. Ale w pierwszej serii skok Niki Prevc dał nam spokój, dziewczyny mogły skoczyć swoje i nie myśleć dużo o wyniku - opisał rywalizację Baloh, główny szkoleniowiec słoweńskiej drużyny juniorek.
Wspomniana Nika Prevc, która w czwartek została mistrzynią świata juniorek, mówiła Sport.pl, że w konkursie indywidualnym była pod sporą presją i nie było łatwo jej sobie z nią poradzić. - Przed drużynówką zapewniała nas, że będzie lepiej, bo te zawody nie powodują u niej takiego psychicznego obciążenia. I faktycznie, oddała dwa perfekcyjne skoki - mówił Stane Baloh o próbach 17-latki na 105,5 i 103,5 metra.
Co musi zrobić młoda zawodniczka, żeby tak samo prezentować się w zawodach seniorek? - Na razie musi się pokazywać na tym nieco niższym poziomie. Oczywiście widzimy, że już go nieco przerasta i startuje w Pucharze Świata, gdzie już radzi sobie dobrze, ale trzeba pilnować, żeby to wszystko nie poszło za szybko. Trzeba mieć wszystko pod kontrolą. Step by step. Jak wy to mówicie? Chyba krok po kroku - śmiał się Baloh, który sam zaproponował nam, że spróbuje porozmawiać z nami po polsku. - Ona wszystko akceptuje, wie, że jeśli powiemy: pojedź na FIS Cup, pojedź na Puchar Kontynentalny, a nie na Puchar Świata, to nie mamy nic złego na myśli. Chcemy dla niej jak najlepiej, a Nika to rozumie i nam ufa. Na razie wszystko idzie lepiej, niż moglibyśmy przypuszczać, jej rozwój jest niezwykły - dodał szkoleniowiec.
Pierwsze podia i zwycięstwa słoweńskich skoczkiń na arenie międzynarodowej świetnie pamięta Matjaż Triplat, jeden z pierwszych trenerów tamtejszej kadry kobiet, który w Zakopanem pomaga zarówno słoweńskim zawodniczkom, jak i zawodnikom. - Trudno byłoby powiedzieć, że nie jestem dumny. Zaczynałem 12-13 lat temu, stworzyłem podstawy do tego, co widać w słoweńskich skokach teraz. Wtedy wszystko było prostsze, ale mieliśmy już pomysł na stworzenie systemu i zaczęliśmy go wdrażać. To był mój cel i własna ambicja nie pozwalała mi na to, żeby to zostawić. Od tego czasu pojawiło się wielu nowych, bardzo mądrych i aktywnych ludzi, którzy pomogli w wyszukiwaniu talentów, a potem wychowywaniu ich na najlepsze skoczkinie w kraju - opowiedział nam o swoich działaniach Triplat. Teraz jego praca ma efekty w postaci słoweńskiej dominacji nad innymi krajami w skokach kobiet.
- Jak wspominam, skąd zaczynaliśmy, a gdzie jesteśmy teraz, to moje serce aż podskakuje - mówił nam Matjaż Triplat i opisał najważniejsze punkty, wedle których powstawał słoweński system pracy ze skoczkiniami. - Przede wszystkim potrzebujesz zawodniczek. Gdy już wiesz, że masz kim zarządzać, tworzysz struktury systemu. Od podstaw do tych, które mają zapewniać największe sukcesy. Wszystko musi się opierać na wsparciu finansowym. Co roku walczyliśmy o większy budżet i pozyskiwanie sponsorów. Inaczej nie możesz się dostać tam, gdzie najlepsi. Gdy zapewnisz sobie środki, jesteś w stanie organizować całe cykle zawodów krajowych, które jeszcze napędzają dyscyplinę. Na koniec wykorzystujesz też pieniądze do kupowania najlepszego sprzętu, żeby móc rywalizować na tym samym, albo nawet lepszym poziomie, co inne kadry - przedstawił trener.
- W Słowenii system prowadzi zawodniczki do szkoły w Kranju. Mamy nie za dużo, ale dość dobrych, młodych dziewczyn, które chcą skakać. Gromadzimy te w wieku 9-11 lat w Kranju, a najlepsze później trafiają do kadry młodzieżowej, czyli do mnie i Jurija Tepesa. Trzeba to robić po mału. Jeśli będziesz chciał zrobić za duży krok w jednym momencie, od razu dostaniesz cios i trzeba będzie się cofnąć. To metoda, którą wykorzystujemy od lat i jeszcze nas nie zawiodła. Oczywiście wszystko musi zostać poparte aktywnością trenerów, bo ludzie są w tym systemie najważniejsi. To oni sprawiają, że tak dobrze funkcjonuje - wyjaśnił Stane Baloh.
- Teraz też nie możemy stać w jednym miejscu, musimy się rozwijać i wciąż patrzeć w przyszłość. Cele są spełniane, ale nas to nie zaspokaja. Chcemy jeszcze więcej i już myślimy, co można zrobić lepiej - podsumował Triplat.
A zawodniczki Stane Baloha podczas mistrzostw świata juniorów wcale nie zamierzają się zatrzymywać. W Zakopanem tylko potwierdzają, jak Słowenki wyprzedzają resztę świata. W końcu drużynowe złoto z soboty to ich trzeci medal podczas całej imprezy i raczej nie ostatni, bo w niedzielę będą jeszcze głównymi kandydatkami do zdobycia złotego krążka w mikście.
Wydaje się, że jeśli nic złego się nie stanie, to Słowenki dalej będą uciekać światu. Z podejściem, o którym opowiadają Baloh i Triplat nic ich nie zatrzyma. Sami pracują na to, żeby wciąż osiągać wielkie sukcesy. Odpowiedzialnym za obecny, dramatyczny stan polskich skoków kobiet w Polsce można pokazywać je jako przykład. Jeszcze kilkanaście lat temu były w podobnym miejscu, ale wtedy nikt w Tatrach, czy Beskidach jeszcze poważnie o kobiecym wydaniu tej dyscypliny nie myślał. I to dlatego Polska ma najgorszą kadrę na świecie, a Słowenia najlepszą.