Jak dotąd mistrzostwa świata juniorów na Średniej Krokwi w Zakopanem dla polskich sportowców nie są szczególnie udane. Najlepszy wynik w rywalizacji kobiet na skoczni normalnej osiągnęła Natalia Słowik (26. miejsce), natomiast wśród mężczyzn najlepszy był Jan Habdas, który ukończył konkurs indywidualny na 13. pozycji.
Tuż przed rozpoczęciem imprezy FIS opublikował oficjalny komunikat, w którym poinformował o wykluczeniu z rywalizacji sportowców pochodzących z Rosji i Białorusi. Powodem był wojna na Ukrainie, którą wywołał rosyjski agresor, a która otwarcie jest wspierana przez białoruski reżim.
Podobnie jak FIFA, przez długi czas Międzynarodowa Federacja Narciarska nie była w stanie podjąć konkretnej decyzji w sprawie natychmiastowego wycofania ze zmagań sportowców z obu krajów. Do gry musieli włączyć się polscy działacze, między innymi minister sportu Kamil Bortniczuk.
- Rada FIS-u zebrała się w poniedziałek przed MŚJ w Zakopanem. Dwie godziny później otrzymaliśmy informację, że zawodników z Rosji i Białorusi mamy dopuścić do zawodów, ale wystartują w barwach FIS-owskich, a w przypadku wywalczenia przez nich medali, zostanie zagrany im hymn FIS-u - wyjaśnił Apoloniusz Tajner.
Prezes PZN opowiedział także, jaka była reakcja ministra sportu. - Reakcja ministra sportu Kamila Bortniczuka była stanowcza. Przez cały dzień rozmawialiśmy kilka razy. Gdy minister dowiedział się o decyzji FIS-u, podtrzymał już swoje wcześniejsze stanowisko, że jeśli Rosjanie i Białorusini mają wystartować, to impreza zostanie odwołana - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.
Apoloniusz Tajner wyjaśnił też, że pojawiła się koncepcja organizacji zawodów w formie nieoficjalnej, bez sportowców z obu krajów. - Kierownikom poszczególnych reprezentacji chcieliśmy zaproponować przeprowadzenie nieoficjalnych mistrzostw świata, bez udziału Rosjan i Białorusinów, których sami wykluczylibyśmy z rywalizacji, a na kongresie majowym wystąpiliśmy o uznanie tych zawodów jako oficjalnych. Poinformowałem FIS o naszym stanowisku - powiedział.
Informacja o oficjalnym wykluczeniu rosyjskich i białoruskich sportowców doszła w godzinach wieczornych. - O 21:00 prezydent FIS zadzwonił do naszego sekretarza i ministra sportu, że Międzynarodowa Federacja Narciarska zmieniła jednak zdanie i zdecydowała wycofać się Rosjan i Białorusinów ze wszystkich dyscyplin narciarskich zarządzanych przez FIS - dodał Tajner.