Kłopoty, kłopoty mistrza olimpijskiego. Nie poleci na igrzyska?

Koronawirus znowu daje o sobie znać! Andreas Wellinger, dwukrotny mistrz olimpijski, nie weźmie udziału w zawodach w Titisee-Neustadt, bo miał pozytywny wynik testu - informuje serwis skispringen.com. Co z igrzyskami zimowymi w Pekinie?

Andreas Wellinger narzekał ostatnio na ból w prawym kolanie, czyli tym samym, w którym w 2019 roku zerwał więzadła. Okazuje się jednak, że to nie ten uraz uniemożliwi mu najbliższy start w Pucharze Świata. Niemiec ominie zmagania na skoczni Hochfirstschanze (HS142) w Titisee-Neustadt ze względu na zakażenie koronawirusem. Jak informuje Marco Ries z portalu skispringen.com, Wellingera czeka teraz kwarantanna.

Zobacz wideo Rafał Kot przestrzega ws. Kamila Stocha. "Może to się srogo zemścić" [Sport.pl LIVE #5]

Celem Wellingera są IO w Pekinie

Wellinger udzielił wywiadu stacji ARD, gdzie zdradził, że z jego kolanem już jest wszystko w porządku. Jedynym zmartwieniem Niemca jest pozytywny wynik badania. Jedynym, bo skoczek nie ma żadnych objawów i czuje się dobrze.

Liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest Ryoyu Kobayashi, który zebrał 941 punktów. Wellinger ma zaledwie 140 pkt, przez co zajmuje dopiero 29. pozycję w rankingu. Niemiec skupi się więc na igrzyskach olimpijskich w Pekinie, które startują na początku lutego. 

Dla Wellingera to arcyważny turniej, bo sam jest dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Złoto zdobył na normalnej skoczni w 2018 roku w konkursie indywidualnym. Zaś cztery lata wcześniej zdobył drużynowe złoto.

Wellinger walczy o ostatnie wolne miejsce do Pekinu. Stefan Horngacher wybrał już trzech zawodników, którzy są pewni wylotu na igrzyska. Są to Karl Geiger, Markus Eisenbichler i Stephan Leyhe. O ostatnie miejsce walczą jeszcze Wellinger, Severin Freund, Pius Paschke i Constantin Schmid.

Więcej o: