Pokerowa zagrywka Horngachera przed IO. Dwa wielkie powroty

Stefan Horngacher szykuje dwa wielkie powroty na najbliższe konkursy Pucharu Świata w Titisee-Neustadt. W Niemczech mają wystąpić Andreas Wellinger, który doszedł do siebie po urazie kolana i po raz pierwszy w tym sezonie Richard Freitag. Trener niemieckiej kadry poinformował również kiedy podejmie ostateczną decyzję w sprawie składu na zimowe igrzyska olimpijskie.

Andreas Wellinger był największym pechowcem podczas zawodów w Zakopanem. W piątek na skutek zbyt silnego wiatru odwołano wszystkie serie po skokach 47 zawodników. Ostatni skakał Wellinger, który po wylądowaniu poczuł ból w prawym kolanie. Tym samym, w którym w 2019 roku zerwał więzadła krzyżowe. Niemiec musiał zrezygnować z rywalizacji w Zakopanem, po czym wrócił do Niemiec, żeby przeprowadzić badania i ocenić, czy potrzebna jest dłuższa przerwa.

Zobacz wideo Rafał Kot przestrzega ws. Kamila Stocha. "Może to się srogo zemścić" [Sport.pl LIVE #5]

Wellinger wraca do gry. Kontuzja okazała się niegroźna

Na szczęście kontuzja mistrza olimpijskiego z Pjongczangu nie okazała się na tyle poważna, żeby Niemiec musiał odpuścić konkursy w Titisee-Neustadt. Jak informują niemieckie media, Wellinger pojawi się na starcie i będzie walczył o ostatnie miejsce do Pekinu. Stefan Horngacher wybrał już trzech zawodników, którzy są pewni wylotu na igrzyska. Są to Karl Geiger, Markus Eisenbichler i Stephan Leyhe. O ostatnie miejsce walczą jeszcze Wellinger, Severin Freund, Pius Paschke i Constantin Schmid.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!

- Mam nadzieję, że jeszcze dwóch lub trzech zawodników będzie w lepszej formie na igrzyska olimpijskie. Decyzja o składzie na Pekin zapadnie w sobotni wieczór po pierwszych zawodach – zapowiedział Stefan Horngacher cytowany przez portal zeit.de.

Pierwszy występ Richarda Freitaga. Horngacher z niego zrezygnował

To nie jedyny powrót, jaki jest szykowany w niemieckiej kadrze. Po raz pierwszy w tym sezonie kibice będą mogli zobaczyć Richarda Freitaga. Przypomnijmy, że przed sezonem Horngacher z niego zrezygnował, więc Freitag nie znalazł się w kadrze A. - Trenuje z Christianem Winklerem. Wszystko przebiega dobrze, ale brakuje mu takiego kopa. Dokładnie o formę trzeba jednak pytać samego Richarda, ponieważ ja z nim dawno nie trenowałem. Na ten moment nie jest brany pod uwagę do kadry A – mówił w październiku trener niemieckiej kadry.

Przez całą karierę Freitag zgarnął wiele trofeów. Niemiec 23 razy stawał na podium zawodów Pucharu Świata, z czego osiem razy na najwyższym stopniu. W 2018 roku zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Jest dwukrotnym mistrzem świata. Sięgał po złoto w rywalizacji mieszanej i zespołowej. Zdobył brązowy medal na MŚ w Oberstdorfie w konkursie indywidualnym. Podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu sięgnął po srebro w rywalizacji drużynowej.

Poprzedni sezon dla Richarda Freitaga nie był udany. 30-latek wystąpił jedynie w niemieckich zawodach 69. Turnieju Czterech Skoczni, a jedyne punkty zdobył w Garmisch-Partenkirchen, gdzie zajął 27. miejsce. Poza tym występował przede wszystkim w zawodach w Pucharze Kontynentalnym.

Więcej o: