Rafał Gikiewicz w wielu wywiadach wypowiadał się na temat gry w reprezentacji Polski. Jego zdaniem zasłużył na powołanie i wręcz desperacko prosił o debiut w kadrze. W ostatnich dniach wydawało się, że bramkarz dostanie w końcu szansę. Wiele mówiło się na temat jego powołania do kadry przez Fernando Santosa na marcowe mecze eliminacji mistrzostw Europy. - Teraz nie pamiętam, kto mi to mówił, ale Rafał Gikiewicz jest brany pod uwagę jako numer jeden. Chodzi oczywiście o najbliższe zgrupowanie. Podkreślam jednak, że sztab rozważa takie rozwiązanie - powiedział Bożydar Iwanow w programie "Piłkarski Salon" na kanale Youtube "Meczyki.pl".
Okazuje się, że Gikiewicz może jednak nie przyjechać na zgrupowanie kadry, ponieważ nabawił się kontuzji w spotkaniu przeciwko Bayernowi Monachium (3:5) w Bundeslidze. "Kicker" donosi, że w 26. minucie Polak doznał urazu stopy po starciu z Dayotem Upamecano i dokończył mecz na środkach przeciwbólowych. Obecnie nie wiadomo, jak poważna jest kontuzja i potrzebne są dodatkowe badania. Potwierdził to sam bramkarz w rozmowie z niemieckimi dziennikarzami.
Decyzję na temat powołania Gikiewicza do kadry zapewne poznamy w ciągu najbliższych kilku dni. Santos musi liczyć się z tym, że włączenie bramkarza do reprezentacji wywoła wielkie poruszenie. Piłkarz nie jest lubiany przez niektórych kibiców ze względu na jego ciągłe prośby o grę w kadrze. Ponadto fani bardzo skrytykowali go za niedawne słowa na temat sposobu odejścia ze Śląska Wrocław.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pełną listę powołanych powinniśmy poznać w przyszłym tygodniu. Pierwszy mecz pod wodzą Fernando Santosa reprezentacja Polski rozegra 24 marca. Tego dnia zmierzy się z Czechami w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024. Trzy dni później zagra z Albanią. Pozostałymi rywalami Polaków są Mołdawia oraz Wyspy Owcze.
Augsburg po 24 kolejkach zajmuje 13. miejsce w tabeli Bundesligi z dorobkiem 27 punktów. Liderem jest Bayern Monachium, który do tej pory uzbierał 52 punkty.