Niezwykłe słowa żony Muellera o pogoni Lewandowskiego. "Wolałabym, żeby zostawił rekord dla siebie"

- Jestem głęboko przekonana, że Robertowi Lewandowskiemu uda się pobić rekord mojego męża. Gra świetny sezon i ciężko pracuje - mówi Uschi Mueller w rozmowie ze Sport Bildem.

- Wolałabym, żeby mój mąż zachował rekord dla siebie. Ale nawet jeśli Robert Lewandowski go pobije, Gerd zawsze będzie wyjątkowy. Zawsze zostanie zapamiętany jako "Bomber" - mówi Uschi Mueller w rozmowie ze Sport Bildem, którą cytuje weltfussball.de. Mimo wszystko małżonka legendarnego napastnika Bayernu twierdzi, że ten rekord zostanie pobity. - Jestem głęboko przekonana, że Robertowi Lewandowskiemu to się uda. Gra świetny sezon i ciężko pracuje - dodaje.

Zobacz wideo Kto mógłby zastąpić Lewandowskiego w Bayernie? Skaut Borussii: Jest kilka nazwisk

Lewandowski goni legendarny rekord Muellera

Gerd Mueller od lat choruje na alzheimera, ale przez ostatni rok jego stan bardzo się pogorszył. - Jest cichy, bardzo spokojny. Przez większość dnia śpi, ale nie wygląda na zestresowanego, czuje się dobrze - mówi Uschi Mueller, która odwiedza męża w domu opieki. - Na pewno nie narzekałby, gdyby stracił rekord. Wręcz przeciwnie: byłby pierwszym, który by pogratulował i powiedział: "dobra robota chłopcze, jesteś super!". I mam co do tego stuprocentową pewność - dodała.

Rekord Gerda Muellera pozostaje niepobity od 49 lat. Od sezonu 1971/72, kiedy legendarny napastnik Bayernu strzelił w jednym sezonie 40 goli.

W centrum Warszawy uruchomiliśmy licznik goli Roberta Lewandowskiego!

Lewandowski pod koniec kwietnia wrócił na boiska po kontuzji, by spróbować dogonić rekord wszech czasów niemieckiej piłki. Redakcja serwisu Sport.pl kibicuje temu pościgowi w nowym specjalnym dziale "Licznik rekordu". A w pogoni za rekordem - wierzymy, że udanym, bo Lewandowskiemu do jego wyrównania brakuje już tylko jednej bramki, a zostały mu jeszcze dwa mecze - uruchomiliśmy też na nośniku multimedialnym w samym centrum Warszawy licznik, dzięki któremu tysiące ludzi codziennie mogą śledzić, jak idzie kapitanowi reprezentacji Polski (więcej tutaj).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.