25-letni tenisista zdradził, że od wielu lat jest fanem drużyny ze stolicy Bawarii. Rosjanin wyznał, że rzecz jasna poza tenisem jego drugą "miłością" jest piłka nożna, a kibicowanie Bayernowi Monachium rozpoczęło się u niego już w dzieciństwie.
- Zakochałem się w piłce nożnej i Bayernie, gdy miałem 12 lat. Zaczęło się właśnie wtedy, ale już wcześniej bardzo lubiłem ten klub. Pamiętam jak miałem sześć lat i mówiłem rodzicom: "Bayern gra, musimy to obejrzeć" - mówił Miedwiediew w rozmowie z "Spox.com".
Jak się okazuje, Rosjanin już wcześniej miał "upatrzoną" postać, która mu imponowała. - Zacząłem ubóstwiać niektórych piłkarzy drużyny i sprawa była dla mnie coraz ważniejsza. Oglądałem każdy mecz, nawet towarzyski. Jestem fanem Mario Gomeza. Robił wspaniałe rzeczy, gdy grał dla Bayernu - dodał.
Biorąc pod uwagę obecną kadrę Bawarczyków, Miedwiediew nie ma wątpliwości, że zdecydowanie najbardziej imponuje mu kapitan polskiej reprezentacji. - To trochę zbyt oczywiste, ale muszę przyznać, że jest to Robert Lewandowski. Podziwiam go za to, jak ciężko pracuje nad swoją grą oraz nad kondycją - skomentował.
Rosjanin dodał przy tym, że stara się naśladować Polaka. - Jestem również pod wrażeniem jego podejścia mentalnego. Sam staram się podobnie postępować w tenisie - zakończył Rosjanin.
Danił Miedwiediew w ostatnich tygodniach może się pochwalić dobrą formą. 25-latek w połowie sierpnia wygrał turniej w Toronto, pokonując w finale 2:0 Reilly'ego Opelkę. Rywalizację w turnieju w Cincinnati zakończył z kolei na półfinale, gdzie przegrał 1:2 ze swoim rodakiem Andriejem Rublowem.