Niepokojące wieści ws. LeBrona Jamesa. W sieci aż huczy

LeBron James od ponad 20 lat czaruje kibiców na parkietach NBA. Czterokrotny mistrz ligi amerykańskiej płaci jednak za swoją karierę poważną cenę. W ostatnich dniach media społecznościowe obiegło zdjęcie jego... stóp. A te po dwóch dekadach gry są w opłakanym stanie. "Bolesna cena za sukces" - komentują internauci. Sam koszykarz odwleka operację w czasie, a cała sytuacja może odbić się także sponsorze, który dostarcza Amerykaninowi obuwie.

Dwadzieścia lat w NBA, blisko 1800 meczów, cztery mistrzostwa, dwanaście tytułów MVP - to tylko niektóre z sukcesów LeBrona Jamesa w koszykówce. Amerykanin jest prawdziwą legendą tego sportu. Od 2018 roku występuje w Los Angeles Lakers. Wcześniej reprezentował też Miami Heat oraz Cleveland Cavaliers.

Zobacz wideo "Gorzej już być nie może". Drużyna Sochana odbije się od dna? Eksperci nie mają wątpliwości

LeBron James i jego stopy zaniepokoiły kibiców. "Cena"

W ostatnich dniach media społecznościowe obiegło niepokojące zdjęcie stóp legendarnego koszykarza. Na nim widać olbrzymie zniszczenia nóg zawodnika. Na fotografii widać Jamesa przechadzającego się podczas urlopu po plaży i internauci od razu wychwycili zmiażdżenia i odciski na stopach 39-latka.

"Bolesna cena za sukces", "Niepokojące", "Są okropne jak Meghan Markle", "Nie lubiłem swoich stóp, ale teraz zobaczyłem to..." - komentują "viralowe" zdjęcie internauci, którzy są zaniepokojeni stanem nóg sportowca.

Według doniesień zagranicznych mediów James cierpi na tzw. haluksy. Jest to choroba opierająca się na deformacji palców. Przyczyną takiego stanu może być m.in. noszenie ciasnego obuwia, ale też genetyka. 

Jak czytamy w zagranicznych mediach gwiazdor, póki co nie zamierza poddać się operacji i odkłada ją w czasie. Stan stóp nie najlepiej świadczy też o... sponsorze gwiazdora, którym jest Nike. Przypomnijmy, że w 2016 roku koszykarz podpisał z firmą dożywotnią umowę sponsorską i inkasuje z jej tytułu pokaźne sumy. Nike dostarcza 39-latkowi obuwie, a sytuacja zdrowotna koszykarza może negatywnie odbyć się na wizerunku firmy.

Kilka dni temu James osiągnął kolejny sukces. Los Angeles Lakers sięgnęli po pierwszy w historii puchar NBA In-Season Tournament, czyli nowego turnieju wymyślonego przez władze ligi. Drużyna prowadzona przez LeBrona Jamesa wygrała w finale z Indiana Pacers 123:109 i z kompletem zwycięstw świętowała triumf.

Więcej o: