Polscy siatkarze nie przełamali klątwy ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Mistrzowie świata ulegli Francji 2:3 i odpadli z turnieju. To ogromne rozczarowanie, bo Polacy byli jednymi z faworytów do medalu, ale po raz kolejny nie potrafili przebrnąć przez 1/4 turnieju.
Okazji do wyśmiania polskich siatkarzy nie przepuścił Aleksiej Spirydonow, którego można powoli uznawać za najbardziej znienawidzonego sportowca w Polsce. Rosyjski siatkarz już wielokrotnie obrażał Polaków. Podczas jednego z meczów na mistrzostwach świata w 2014 roku udawał, że strzela do kibiców z karabinu. Wywołał też wtedy aferę, kiedy opluł posła PiS Marka Matuszewskiego, który był wówczas na trybunach. W wywiadach stwierdził, że Polacy to "zgniły naród" i nie zasłużył na finał siatkarskiego mundialu.
Tym razem Spirydonow wyraził radość na Instagramie z tego, że Polacy przegrali z Francją. Rosyjski siatkarz podziękował po francusku rywalom Polaków, że ci wyeliminowali mistrzów świata w turnieju. Dalej było już tylko obrażanie. "Poland k…." – napisał Spirydonow, a w kolejnym poście zamieścił zdjęcie płaczącego Bartosza Kurka. "Nie martw się. Musisz żyć, żeby być beznadziejnym" – napisał Spirydonow w opisie. Potem Spirydonow zamieścił kolejne zdjęcie, które przedstawiało jego w koszulce reprezentacji Polski. "O której macie samolot?" – napisał siatkarz pod fotografią.
Pod zdjęciami jak zwykle pojawiło się tysiące komentarzy. Większość z nich pochodziła od oburzonych polskich kibiców, którzy wypominali Spirydonowi, że ten do Tokio w ogóle nie pojechał, w dodatku nie może pochwalić się takimi sukcesami jak polscy siatkarze. Nie zabrakło też wulgarnych odpowiedzi i komentarzy sugerujących, aby zgłaszać konto Spirydonowa administracji Inastagrama. Pod postami pojawiały się też komentarze rozbawionych rosyjskich internautów.