PKOl interweniuje! Zamieszanie ze złotymi medalami polskiej sztafety. "Niesłusznie"

Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Dariusz Kowaluk odebrali złote medale igrzysk olimpijskich z rąk prezesa PKOl, Andrzeja Kraśnickiego. Jak poinformował Onet, PKOl zwróci się do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego ze specjalnym wnioskiem w tej sprawie.

Polska sztafeta mieszana zdobyła złoto igrzysk olimpijskich w biegu na 4x400 metrów. W finale wystąpili Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński. Ta czwórka stanęła na najwyższym stopniu podium i odebrała na nim złote medale. Organizatorzy zdecydowali jednak, że na podium nie będą mogli pojawić się pozostali członkowie polskiej ekipy, którzy wcześniej znakomicie pobiegli w kwalifikacjach.

Zobacz wideo Sztafeta już złota - kto teraz przejmie pałeczkę?

- Jeszcze się nie czuję w pełni mistrzem olimpijskim. Jeszcze nie dostałem medalu. Razem z Małgosią Hołub-Kowalik i z Igą Baumgart-Witan czekamy na nasze medale od rana i nie możemy się doczekać. Liczyliśmy, że podczas ceremonii na stadionie otrzymamy medale. Poza podium, ale otrzymamy. Nie udało się, więc do zdjęć na tle kół olimpijskich pod stadionem podeszła cała nasza siódemka z czterema medalami i tak pozowaliśmy, żeby nie było widać, że komuś brakuje złota. Kombinowaliśmy, żeby się wydawało, że tam jest siedem medali, a nie cztery – mówił w rozmowie ze Sport.pl Dariusz Kowaluk.

Cała sztafeta już ze złotymi medalami

Ostatecznie Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Dariusz Kowaluk odebrali złote medale w wiosce olimpijskiej na specjalnie przygotowanej, skromnej uroczystości. Polskim sportowcom krążki wręczył prezes PKOl, Andrzej Kraśnicki. Nie zabrakło też Mazurka Dąbrowskiego. Cała sprawa na tym jednak się nie zakończy. Jak dowiedział się Onet, Polski Komitet Olimpijski wyśle do MKOl wniosek, aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.

- Mamy już pewne doświadczenie i po igrzyskach wyślemy do MKOl wniosek o to, by w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji. Przecież w sportach zespołowych na podium po medale wychodzą całe kadry. Bez względu na to, czy ktoś wystąpił w turnieju, czy nie. Prezes Kraśnicki też uważa, że niesłusznie pomija się w ceremonii dekoracji zawodników, którzy i tak są medalistami – powiedział w rozmowie z Onetem Adam Krzesiński, sekretarz generalny PKOl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA