"A co będzie, jeśli umrę?" Najlepsi tenisiści na świecie są wściekli

- Dokończę mecz, ale co będzie, jeśli umrę? - powiedział do sędziego podczas meczu z Fabio Fogninim drugi tenisista światowego rankingu, Daniił Miedwiediew. Odnosił się do upałów, które nie odpuszczają zawodnikom i przez które pogromczyni Igi Świątek, Paula Badosa doznała udaru cieplnego.

Warunki, w których sportowcy rywalizują w Tokio są trudne od pierwszego dnia igrzysk. - To były jedne z trudniejszych warunków, w jakich przyszło mi rywalizować w karierze. Myślę, że tak, jak w Meksyku, mecze powinny się zaczynać, gdy upał trochę odpuści, około 18 lokalnego czasu - opisywał przed kilkoma dniami drugi w światowym rankingu tenisistów Rosjanin, Daniił Miedwiediew. 

Zobacz wideo "Iga Świątek nie wstydziła się łez. Było widać smutek"

Miedwiediew wściekły na warunki w Tokio. "Czy federacja weźmie za to odpowiedzialność?"

Teraz ten sam zawodnik miał pretensje dotyczące warunków podczas swojego meczu do sędziego. - Dokończę mecz, ale co będzie, jeśli umrę? - powiedział arbitrowi w czasie spotkania z Fabio Fogninim. - Czy federacja weźmie za to odpowiedzialność? - dopytywał wściekły tenisista

A wszystko to po porannym zdarzeniu podczas meczu Pauli Badosy z Marketą Vondrousovą. Hiszpanka nie wytrzymała wysokich temperatur panujących w Tokio. Pogromczyni Igi Świątek skreczowała swój mecz III rundy turnieju igrzysk olimpijskich ze względu na udar cieplny. "Hiszpanka nie była w stanie zejść z kortu o własnych nogach. W końcu wyprowadzono ją na wózku inwalidzkim, nie pojawiła się w strefie mieszanej na rozmowie z dziennikarzami. Wycofała się także z rywalizacji w mikście" - pisał z Tokio dziennikarz Sport.pl, Dominik Senkowski

Wsparcie Djokovicia przeciwko organizatorom. Mecze od czwartku opóźnione

Po kreczu Badosy organizatorzy dyskutowali o możliwości przeniesienia godziny rozpoczęcia meczów na igrzyskach. Jak napisała na Twitterze Chorwatka Donna Vekić, za zawodnikami wstawił się Novak Djoković. Serb miał mocno przedstawić punkt widzenia tenisistów, co sprawiło, że organizatorzy zmienili swoją decyzję.

Od czwartku mecze tenisowe na igrzyskach olimpijskich będą się rozpoczynały o cztery godziny później niż do tej pory. Pierwsze spotkania powinny się odbywać o godzinie 8:00 czasu polskiego, a ostatnie kończyć około 17.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.