Lewis Hamilton najszybszy na drugim treningu przed GP Włoch

Lewis Hamilton ukończył drugi trening do Grand Prix Włoch z najlepszym czasem okrążenia. Drugi był Valtteri Bottas, natomiast trzeci Lando Norris z McLarena ze stratą 0,9 sekundy do najszybszego Mercedesa.

Jakakolwiek aktywność w popołudniowym treningu rozpoczęła się sześć minut po wywieszeniu zielonej flagi. Pierwszym kierowcą na torze wyścigowym był Kimi Raikkonen z Alfy Romeo. Do Fina należał również pierwszy czas w tej sesji - 1:22,959 na pośrednich oponach. Chwilę po nim do akcji wkroczyli zawodnicy głównie ze środka stawki i nowymi liderami zestawienia zostali najpierw Stroll, a później Pierre Gasly z wynikiem 1:22,034, także na pośrednich zestawach.

Zobacz wideo Ferrari ma sposób na poprawę wyników. Chcą eksperta, który współtworzył siłę Mercedesa

Około 25 minut po rozpoczęciu sesji jako ostatnie na torze wreszcie pojawiły się samochody Mercedesa, które przywitały się z przytupem. Już na pierwszym mierzonym okrążeniu na czele tabeli znalazł się Lewis Hamilton, który wykręcił 1:21,085 na ogumieniu oznaczonym żółtym kolorem. Chwilę później Brytyjczyk podniósł poprzeczkę do 1:20,645. Z kolei drugi Valtteri Bottas był wolniejszy o 0,287 sekundy, jednakże Fin korzystał z najtwardszego zestawu. Trzeci wynik należał do Verstappena z Red Bulla, który na pośrednich oponach stracił 0,830 sekundy.

Na półmetku sesji kierowcy zdecydowali się na ostatnie kwalifikacyjne przejazdy, korzystając z miękkich zestawów Pirelli. Jako pierwszy wyjechał na „czerwonych oponach” Carlos Sainz z McLarena, który wykręcił wówczas trzeci czas 1:21,313. Kilka minut później niemal cała stawka była w korku przed Parabolicą, szykując się do szybkiej próby w cieniu aerodynamicznym rywala.

Mocną formę potwierdził Mercedes z Lewisem Hamiltonem na czele, który wyśrubował wynik do 1:20,192. Ponownie stratę na poziomie 0,2 sekundy odnotował Valtteri Bottas, natomiast trzeci był Pierre Gasly, który był 0,929 sekundy z tyłu. Czwarty wynik należał do Maksa Verstappena (+1,036), a piąty do Carlosa Sainza (+1,121). Chwilowo drugi był Daniel Ricciardo z Renault, jednakże Australijczyk przekroczył limity toru w Parabolice, za co skasowano mu najlepszy czas.

Mimo ósmego wyniku Charles Leclerc ostrzegł Ferrari w komunikacie radiowym, że sobotnie kwalifikacje będą katastrofą. Monakijczyk stracił do pierwszego Hamiltona dokładnie 1,311 sekundy. Tymczasem dwudziesty George Russell zgłosił Williamsowi podejrzane dźwięki dochodzące z jednostki napędowej Mercedesa.

Ostatnie pół godziny drugiej sesji treningowej tradycyjnie upłynęło na symulacji wyścigu. Kierowcy realizowali w tym czasie długie przejazdy z wysokim poziomem paliwa, rezygnując ze śrubowania czasów pojedynczych okrążeń. Wyjątkiem był jednak Lando Norris, który zepchnął Pierre'a Gasly z trzeciego miejsca.

Około 15 minut przed zakończeniem jazd wywieszono jednak żółte flagi. Sebastian Vettel obrócił swój bolid w zakręcie Lesmo I, mając bardzo dużo szczęścia w tej sytuacji. Niemiec uniknął kontaktu z barierą oraz Danielem Ricciardo, wkrótce wracając na tor. Bardzo duże problemy miał również Charles Leclerc, który w dokładnie tym samym miejscu zaliczył wizytę na poboczu, narzekając na trudne prowadzenie SF1000. W końcówce problemy techniczne z bolidem zgłosił Pierre Gasly, który narzekał na skakanie tyłu swojego AlphaTauri. Francuz spacerowym tempem był jednak w stanie wrócić do mechaników.

Więcej informacji o F1 na portalu f1wm.pl.

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.