Zmarzlik bohaterem! Trzeci finał z rzędu

Platinum Motor Lublin trzeci rok z rzędu pojedzie w wielkim finale PGE Ekstraligi. Mistrzowie Polski w niedzielę pokonali Tauron Włókniarza Częstochowa 58:32, a w dwumeczu zwyciężyli aż 112:68. Najwięcej punktów w meczu przywiózł Bartosz Zmarzlik. Finałowego rywala lublinian wyłoni rewanż pomiędzy Betard Spartą Wrocław, a For Nature Solutions KS Apatorem Toruń.

W pierwszym meczu w Częstochowie to goście zaprezentowali się znacznie lepiej. Przewagę budowali już od początku i chociaż Leon Madsen zdobył aż 16 punktów, to cały skład Motoru jeździł równo i to lublinianie wygrali 54:36. To oznaczało, że mistrzowie Polski będą faworytami przed rewanżem i są znacznie bliżej awansu do finału. Trybuny w Lublinie, jak zawsze, pękały w szwach.

Zobacz wideo Lewandowski obiecuje: Zrobimy wszystko. Polska czeka na nowe otwarcie

Motor Lublin fenomenalny. Rywal rozbity

Mecz rozpoczął się od wyrównanego biegu, w którym rywali za plecami zostawił Jarosław Hampel. Mikkel Michelsen i Kacper Woryna byli jednak w stanie wyprzedzić Fredrika Lindgrena i tablica wyników wskazywała 3:3. W starcie juniorskim najlepiej poradził sobie Mateusz Cierniak, drugi był Franciszek Karczewski, trzeci Bartosz Bańbor, a ostatni Kacper Halkiewicz i gospodarze prowadzili już 7:5. Chwilę później bezbłędny od startu okazał się Bartosz Zmarzlik, który wygrał trzeci bieg. Jednak jego klubowy kolega Jack Holder dotarł do mety ostatni za Jakubem Miśkowiakiem i Leonem Madsenem, dlatego też Motor nadal prowadził dwoma "oczkami". Na zakończenie pierwszej serii startów Dominik Kubera i Cierniak bez problemów pokonali Maksyma Drabika i Karczewskiego w stosunku 5:1, a w całym meczu gospodarze prowadzili już 15:9.

Już w piątym biegu mistrzowie Polski odskoczyli rywalom na dziesięć punktów, po wygranej Holdera i drugim miejscu Lindgrena. Szwed z ostatniej lokaty po starcie przebił się przed Drabika i Worynę w niezwykle imponujący sposób. Taka przewaga utrzymała się po kolejnym starcie, w którym kibice zobaczyli nieoczekiwane rozwiązania. Miśkowiak wyprzedził Zmarzlika, a Bańbor ograł bardziej doświadczonego Michelsena i było 23:13. Przed równaniem znów oba zespoły pojechały na remis, ponieważ Madsen poradził sobie z Hampelem, a Kubera bez problemów dojechał przed Halkiewiczem. 

Trzecia seria startów idealnie rozpoczęła się dla Motoru. Ósmy bieg wygrał Zmarzlik, za którym przyjechali Woryna, Cierniak i Drabik, a wynik wskazywał 30:18. Następnie znów lublinianie wygrali w stosunku 4:2 po idealnym biegu Kubery, którzy wyprzedził Michelsena, Hampela i Miśkowiaka. Już wtedy wiadomo było, że mistrzowie Polski znów powalczą o złoto, bo nawet w przypadku przegrania każdego kolejnego biegu 1:5 byli pewni wygranej w dwumeczu. Na zakończenie serii Holder i Lindgren bez żadnych problemów wygrali z Madsenem i Karczewskim, dzięki czemu Lublinianie wygrywali już 39:21. 

Na trybunach kibice rozpoczęli świętowanie, skandując "finał jest nasz" oraz "mistrzowie Polski", ale mecz nadal trwał. Pewni swego i napędzeni lublinianie nie dawali rywalom żadnych szans. Holder i Hampel w stosunki 5:1 wygrali z Madsenem i Michelsenem, czym zapewnili również wygraną w niedzielnym meczu. W 12. starcie wygrał Lindgren przed Miśkowiakiem, Bańborem i Halkiewiczem. Z kolei ostatni bieg przed nominacjami należał do Zmarzlika, który pomimo słabego startu wyprzedził Madsena i Worynę, a na czwartym miejscu dojechał Kubera. Gospodarze prowadzili już 51:27. 

W 14. biegu bez problemów wygrał Lindgren, za którym dojechali Michelsen, Woryna i Bańbor. Ostatnie ściganie półfinału padło łupem Zmarzlika, który w całym meczu zanotował 14 punktów. Za jego plecami znaleźli się Miśkowiak, Cierniak i Madsen, co dało Motorowi wygraną 58:32. W dwumeczu mistrzowie Polski zwyciężyli 112:68.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Dzięki wygranej Platinum Motor Lublin zapewnił sobie miejsce w finale PGE Ekstraligi. W nim zmierzy się ze Spartą Wrocław lub Apatorem Toruń, których pierwszy mecz skończył się wynikiem 45:45. Rewanż zaplanowano na 19:15. Z kolei pierwszy mecz finałowy odbędzie się 17 września, a rewanż 24 września. 

Platinum Motor Lublin:

  • 9. Jarosław Hampel - 8+1 (3,2,1,2*,-)
  • 10. Dominik Kubera - 7+1 (3,1*,3,0)
  • 11. Fredrik Lindgren - 10+2 (0,2*,2*,3,3)
  • 12. Jack Holder - 9 (0,3,3,3,-)
  • 13. Bartosz Zmarzlik - 14 (3,2,3,3,3)
  • 14. Mateusz Cierniak - 7+1 (3,2*,1,1)
  • 15. Bartosz Bańbor - 3+1 (1,1*,1)

Tauron Włókniarz Częstochowa:

  • 1. Mikkel Michelsen - 7 (2,0,2,1)
  • 2. Jakub Miśkowiak - 9 (2,3,0,2)
  • 3. Kacper Woryna - 5+3 (1*,0,2,1*)
  • 4. Maksym Drabik - 2 (1,1,0,-)
  • 5. Leon Madsen - 7+1 (1*,3,1,0,2)
  • 6. Franciszek Karczewski - 2 (2,0,0)
  • 7. Kacper Halkiewicz - 0 (0,0,0)
  • 8. Kajetan Kupiec - nie startował

Bieg po biegu:

  • Bieg 1: Hampel, Michelsen, Woryna, Lindgren 3:3
  • Bieg 2: Cierniak, Karczewski, Bańbor, Halkiewicz 4:2 (7:5)
  • Bieg 3: Zmarzlik, Miśkowiak, Madsen, Holder 3:3 (10:8)
  • Bieg 4: Kubera, Cierniak, Drabik, Karczewski 5:1 (15:9)
  • Bieg 5: Holder, Lindgren, Drabik, Woryna 5:1 (20:10)
  • Bieg 6: Miśkowiak, Zmarzlik, Bańbor, Michelsen 3:3 (23;13)
  • Bieg 7: Madsen, Hampel, Kubera, Halkiewicz 3:3 (26:16)
  • Bieg 8: Zmarzlik, Woryna, Cierniak, Drabik 4:2 (30:18)
  • Bieg 9: Kubera, Michelsen, Hampel, Miśkowiak 4:2 (34:20)
  • Bieg 10: Holder, Lindgren, Madsen, Karczewski 5:1 (39:21)
  • Bieg 11: Holder, Hampel, Michelsen, Madsen 5:1 (44:22)
  • Bieg 12: Lindgren, Miśkowiak, Bańbor, Halkiewicz 4:2 (48:24)
  • Bieg 13: Zmarzlik, Madsen, Woryna, Kubera 3:3 (51:27)
  • Bieg 14: Lindgren, Michelsen, Woryna, Bańbor 3:3 (54:30)
  • Bieg 15: Zmarzlik, Miśkowiak, Cierniak, Madsen 4:2 (58:32)
Więcej o: