Dramatyczne słowa ws. Schumachera. "Nie ma nadziei"

Od wypadku Michaela Schumachera, który prawie całkowice go sparaliżował, minęło prawie dziesięć lat. Niestety, nie ma wyraźnej poprawy stanu zdrowia. Z takim stanem rzeczy zaczyna godzić się środowisko Formuły 1, które mówią wprost - nie ma nadziei ma powrót Schumachera do przynajmniej częściowej sprawności.

Szczegóły nt. stanu zdrowia Michaela Schumachera wiedzą tylko nieliczni. Jedynie rodzina, lekarze i najbliższy przyjaciele sprzed lat. Odwiedza go ledwie kilka osób, m.in. Jean Todt, szef Ferrari za mistrzowskich czasów Schumachera i były prezydent FIA.

Zobacz wideo Polska ma kolejny imponujący stadion! Sportowa perełka

Ludzie F1 nie mają dobrych wieści nt. Schumachera

Informacje o stanie zdrowia Schumachera są ściśle chronione przez rodzinę, nie pozwalają na żadne przecieki ze strony przyjaciół i lekarzy. ale ostatnie wypowiedzi nie napawają optymizmem.

Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 jest niemalże całkowicie sparaliżowany po wypadku na nartach, który miał miejsce pod koniec 2013 r. Kosztowna rehabilitacja trwa do dziś, a rodzina wierzy, że uda mu się pomóc.

W poprawę stanu zdrowia nie wierzy dziennikarz Roger Benoit. - Odpowiedź jest tylko jedna, a udzielił jej w 2022 roku jego syn Mick: 'Oddałbym wszystko, żeby móc porozmawiać z tatą'. To oświadczenie mówi wszystko o stanie jego ojca przez ostatnie 3500 dni. W tej sprawie nie ma nadziei - stwierdził, cytowany przez szwajcarski "Blick".

Podobnego zdania jest Johnny Herbert, który rywalizował z Schumacherem w latach 90 Uważa, że stan zdrowia legendy motorsportu ma też wpływ na karierę Micka Schumachera, jego syna. 24-latek nie utrzymał miejsca w stawce F1 i najprawdopodobniej zabraknie go też w przyszłym sezonie. Dziś jest rezerwowym kierowcą Mercedesa.

- To bardzo smutne dla Micka, który nie miał okazji mieć przy sobie ojca wprowadzającego w świat Formuły 1. Reszta z nas również chciałaby mieć go w padoku. To smutne. Straciliśmy megagwiazdę, która wielu ludziom sprawiła tyle radości - stwierdził Brytyjczyk, cytowany przez "The Sun".

Z kolei Eddie Jordan, który dał Schumacherowi szansę debiutu w F1, dostrzega, że sytuacja jest także męcząca dla Corinny, żony Michaela. Poświęciła całe swoje życie, by trwać przy mężu po wypadku.

- Minęło już prawie 10 lat, a Corinna od tamtej pory nie mogła ani razu iść na imprezę, na lunch, gdziekolwiek. Jest jak więzień, ponieważ każdy chciałby z nią rozmawiać o Michaelu. Ludzie nie powinni przypominać jej o tej tragedii na każdym kroku - ocenił.

Rodzina unika publicznych rozmów nt. stanu zdrowia Michaela Schumachera. W 2021 r. ukazał się film dokumentalny o kierowcy, w którym po raz pierwszy zawarto autoryzowane wypowiedzi rodziny na temat jego stanu.

Więcej o: