Od czwartkowego poranka trwa agresja Rosji na Ukrainę. Niemal na całym terenie państwa ukraińskiego trwają walki z najeźdźcą, a rosyjskie bomby spadają nie tylko na cele wojskowe, ale także cywilne. Rozgrywki sportowe zeszły na daleki plan, ale w związku z wojną na Ukrainie kolejne światowe i krajowe federacje zmuszone są do podejmowania decyzji odnośnie kolejnych wydarzeń sportowych.
I tak Międzynarodowa Federacja Narciarska podjęła w piątek decyzję o odwołaniu wszystkich zawodów, które miały się jeszcze w tym sezonie odbyć w Rosji. Dotyczy to skoków i biegów narciarskich oraz narciarstwa dowolnego.
Wśród zalewu kibicowskich komentarzy i apeli w mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się też takie, w których fani domagają się od kolejnych federacji decyzji o zakazie startów w międzynarodowych zawodach dla rosyjskich sportowców. Na razie żadna ze światowych federacji nie zdecydowała się jednak na ten krok.
Wiadomo natomiast, że w związku z rosyjską agresją na Ukrainę, zmianom ulegnie program mistrzostw świata juniorów w narciarstwie klasycznym w Zakopanem. Polski Związek Narciarskich podjął decyzję o odwołaniu ceremonii otwarcia, aby nie powodować kontrowersyjnych sytuacji i nie prowokować publiczności. Pojawiły się obawy, że Rosjanie mogą spotkać się z nieprzyjemnymi sytuacjami.
- Powitamy wszystkich oficjalnym listem, to nie jest moment na zabawę. Sport nie powinien być dotknięty przez ten konflikt, ale mamy na listach startowych reprezentantów zarówno Ukrainy, jak i Rosji. Powinniśmy unikać potencjalnej eskalacji - powiedział Sport.pl Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN.
Mistrzostwa świata juniorów w Zakopanem rozpoczną się w poniedziałek 28 lutego od treningów w kombinacji norweskiej, a zakończą w niedzielę 6 marca.