- Doszliśmy do końca pięciu niezapomnianych lat. Zwycięstwo w mistrzostwach było ukoronowaniem wieloletnich marzeń. Dziękuje kibicom, miastu, ponieważ byli dla mnie doskonałym połączeniem. Ogromne podziękowania dla klubu, wszystkich kolegów z drużyny oraz pracowników, z którymi przeżyłem te wspaniałe lata. Zostawiam część serca w Trydencie i zawsze będę pamiętał obraz placu Duomo wypełnionego dla nas" – napisał kilka dni temu Lisinac w mediach społecznościowych, żegnając się z włoskim Itas Trentino.
Wiadomo już, że Srecko Lisinac wróci do PlusLigi. W czwartek wieczorem Bane Mitrović, agent siatkarza napisał na Instagramie, że zawodnik będzie występował w Projekcie Warszawa. Potem jednak usunął ten post. O takim transferze informowały również zagraniczne media oraz Jakub Balcerzak, specjalizujący się w transferach siatkarskich. Na taką informację zareagował Piotr Iwańczyk, rzecznik prasowy Projektu Warszawy, niezadowolony z wpisu agenta Lisinaca.
- Późno chyba już, bo ja u Matijasevica szukałem. W każdym razie jak chcemy być poważnym (a może przynajmniej poważanym) sportem, to funkcjonujmy jak w poważnym sporcie - napisał na Twitterze.
Srecko Lisinac ma 31 lat i od wielu lat gra w reprezentacji Serbii. Do Polski trafił w 2012 roku do AZS-u Częstochowa. Potem grał cztery lata w Skrze Bełchatów, a od sezonu 2018/2019 występował w Itas Trentino.
Projekt Warszawa w ostatnim sezonie zajął piąte miejsce w PlusLidze. Ważne umowy na przyszły sezon mają: trener Piotr Graban, Artur Szalpuk, Jakub Kowalczyk, Jan Firlej, Kevin Tillie, Igor Grobelny, Andrzej Wrona, Piotr Nowakowski, Damian Wojtaszek i znakomity niemiecki atakujący Linus Weber.
Do klubu być może dołączy też atakujący reprezentacji Polski - Barłomiej Bołądź.