Zespół Beziers grał z Nevers w meczu drugiej ligi francuskiej w rugby. Goście prowadzili 30-25 i utrzymali przewagę do zakończenia spotkania. Jeden z ich zawodników, Josaia Raisque nie potrafił powstrzymać emocji i tuż po końcowym gwizdku podniósł na chwilę sędziego do góry. Niestety arbiter, Laurent Millotte nie potraktował tego w pobłażliwy sposób i wykluczył zawodnika z gry, pokazując mu czerwoną kartkę.
Decyzja sędziego wywołała skrajne emocje. Jedni popierali decyzję arbitra, a inni nie mogli się z nią pogodzić. Laurent Millotte wykluczył zawodnika, ponieważ w rugby jest zakaz dotykania sędziego. Jest to sport, w którym zawodnicy mają darzyć sędziego wyjątkowym szacunkiem. Nikt z graczy poza kapitanami drużyn nie ma prawa nawet odezwać się do arbitra.
Trener Nevers, Xavier Pemeja, potępił zachowanie Raisuqe i nazwał je "niedopuszczalnym". - To nie do zniesienia. Zostanie ukarany przez komisję dyscyplinarną ligi. Zajmę się nim. Nie mogę tego zaakceptować. To, co wydarzyło się tam na końcu, było bardzo złe - powiedział przed kamerami francuskiego Canal +.
To nie pierwszy raz, kiedy Raisuqe znalazł się w centrum uwagi. 26-latek został zwolniony przez Stade Francais w 2017 roku za "rażące niewłaściwe zachowanie". Jego zespół Nevers po wygranej z Beziers zajmuje szóste miejsce w tabeli Pro D2 w połowie sezonu, co obecnie daje awans do fazy play-off. Natomiast Beziers są na ósmym miejscu i tracą cztery punkty do Nevers.