W fazie zasadniczej reprezentacja Polski musi rozegrać cztery mecze - ze Szwecją, Węgrami, Czarnogórą oraz Rumunią. W grupie Polek znajduje się jeszcze Francja. Z nią Polki grały już w pierwszej fazie i wynik tamtego meczu (22:35) przechodzi również do tej rundy. Dlatego jeszcze przed meczem ze Szwecją Biało-Czerwone zajmowały ostatnie miejsce.
To oczywiście utrudnienie w walce o awans do półfinału, z którego będą się cieszyć tylko dwie najlepsze reprezentacje z każdej grupy. W pierwszym meczu fazy zasadniczej Biało-Czerwone rywalizowały z reprezentacją Szwecji. To zespół, który kilka miesięcy temu zajął czwarte miejsce w turnieju olimpijskim. W pierwszej połowie Polki zagrały naprawdę dobrze i przegrały tylko 15:17.
Gorzej było po przerwie. Szwedki szybko uspokoiły wynik i po niespełna 11 minutach prowadziły już 24:17. Faworytki utrzymały prowadzenie do końca spotkania i ostatecznie wygrały 33:25. Szkoda tego meczu, bo w pierwszej połowie Polki dały swoją grą nadzieję na zwycięstwo.
Porażka sprawiła, że Biało-Czerwone umocniły się na ostatnim miejscu w tabeli. Sytuacja Polek dodatkowo się skomplikowała po rozegraniu kolejnych dwóch spotkań. Francuzki wygrały 30:25 z Rumunkami, a reprezentacja Węgier pokonała Czarnogórę 26:20.
Kolejny mecz Biało-Czerwone zagrają już w piątek 6 grudnia o 20:30. Tego dnia zmierzą się z reprezentacją Węgier. Zachęcamy do śledzenia tego spotkania w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.