Heroiczny bój Polek w pierwszym meczu na MŚ piłkarek ręcznych

Dwa niewykorzystane rzuty karne i fatalna gra w przewadze - to w dużej mierze zadecydowało o tym, że Polki mimo ambitnej gry przegrały z Serbią 21:25 w pierwszym meczu na mistrzostwach świata w piłce ręcznej kobiet.

Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych rozpoczęła w piątek grę na mistrzostwach świata w Hiszpanii. Pierwszymi rywalkami Polek były reprezentantki Serbii, czyli drużyna wicemistrzyń świata z 2013 roku. Z ekipą Serbek Polki miały rachunki do wyrównania. Ostatni mecz obu zespołów odbył się dwa lata temu, a stawką był awans na mundial. Klęska w pierwszym meczu 19:33 przesądziła o tym, że to Serbki pojechały na mistrzostwa, chociaż drugi mecz wygrały Polki (30:27).

Zobacz wideo "Mało osób w nas wierzyło przed mistrzostwami. Nie tylko w telewizjach, ale ogólnie"

Paryż znów nie do zdobycia. Druga porażka Łomży Vive w Lidze Mistrzów Paryż znów nie do zdobycia. Druga porażka Łomży Vive w Lidze Mistrzów

Początek pierwszej części gry był nerwowy z obu stron. Dość powiedzieć, że po pierwszych pięciu minutach oglądaliśmy tylko jednego gola, którego rzuciły Serbki. Polki zaczęły strzelanie dobrymi akcjami ze skrzydła. I choć grały z Serbkami jak równe z równymi, to o wyniku pierwszej części gry decydowała skuteczność i proste błędy naszych zawodniczek. Te nie wykorzystywały sytuacji, kiedy myliły się Serbki, szwankowała gra w przewadze. Nieskuteczna była zwłaszcza Monika Kobylińska, która w pierwszych minutach konsekwentnie obijała obramowanie bramki Serbek. Serbki uciekły na trzy, cztery bramki. Polki pozostawały w grze głównie dzięki znakomitym akcjom indywidualnym Aleksandry Rosiak i potężnym rzutom z drugiej linii Natalii Nosek. Do przerwy prowadziły jednak Serbki – 16:13.  

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!

Za dużo prostych błędów. Bramkarka Serbii koszmarem Polek

Polki źle zaczęły drugą połowę. W pierwszych sześciu minutach Serbki zdobyły trzy gole, Polki ani jednego. Co ciekawe, biało-czerwone przełamały się, dopiero kiedy grały w osłabieniu, rzucając dwa gole, a chwilę później kolejnego. Wkrótce Polki zbliżyły się do rywalek na dwa gole, na co zareagował trener Serbii, biorąc czas. Nasze piłkarki zbliżyły się do rywalek na jednego gola, a duża zasługa w tym również Maliczkiewicz, która wskoczyła do bramki i zanotowała kilka interwencji. Niestety, potem znowu odezwały się wcześniejsze demony, czyli proste błędy i fatalna gra w przewadze. Trzeba też wspomnieć o tym, że bohaterką Serbek była również bramkarka Kristina Graovac, która popisała się wieloma kluczowymi interwencjami. Przede wszystkim obroniła dwa rzuty karne, ale sama za siebie mówi skuteczność jej obron - aż 83 procent. Chociaż trzeba dodać, że bardzo pomogła jej w tym serbska obrona.

Proste błędy i niewykorzystane sytuacje zadecydowały o tym, że Polska przegrała z Serbią 21:25 w pierwszym meczu na mistrzostwach świata w Hiszpanii. W drugim spotkaniu "polskiej" grupy B Rosyjska Federacja Piłki Ręcznej łatwo rozprawiła się z Kamerunem 40:18. W niedzielę Polki zagrają właśnie z Rosjankami, a Serbki z Kamerunem. Do kolejnej fazy awansują trzy najlepsze zespoły.

Kamil Syprzak podczas meczu Polska - Macedonia Paryż pod wielkim wrażeniem polskiego klubu. "To jest fantastyczne"

Tabela grupy B:

  1. RHF - 2 punkty, bramki 40:18
  2. Serbia - 2 punkty, bramki 25:21
  3. Polska - 0 punktów, bramki 21:25
  4. Kamerun - 0 punktów, bramki 18:40
Więcej o: