Piłkarze FC Barcelony w słabych nastrojach udali się na przerwę reprezentacyjną. W ostatnim meczu tylko bowiem zremisowali na wyjeździe z przedostatnią drużyną La Ligi - Granadą 2:2 (1:2). Dwa gole dla gospodarzy zdobył Bryan Zaragoza (1. i 29. minuta), a dla gości - Lamine Yamal (45.) i Sergi Roberto (85.).
FC Barcelonę po przerwie reprezentacyjnej czekają aż trzy mecze z rzędu przed własną publicznością. Zmierzy się 22 października (godz. 21) z Athletic Bilbao, trzy dni później w Champions League z Szachtarem Donieck (godz. 18.45), a 28 października w wielkim hicie La Ligi zmierzy się z liderem tabeli - Realem Madryt. Relacja na żywo ze wszystkich tych spotkań będzie dostępna na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.
W meczu z Realem Madryt w FC Barcelonie nie zagra kontuzjowany Frenkie de Jong. Pierwotnie w spotkaniu tym miał też nie zagrać Nacho, obrońca Realu Madryt. Doświadczony Hiszpan został bowiem zawieszony przez komitet rozgrywek La Liga na trzy mecze. Jest to pokłosie brutalnego faulu na zawodniku Girony.
Tak mała kara bardzo nie spodobała się fanom FC Barcelony. - Lewandowski dotyka nosa: trzy mecze. Nacho wykonuje brutalny wślizg, który wyraźnie rani rywala: trzy mecze. To nie piłka nożna, to 'FlorenLeague'. Brawo sędzia" - napisał m.in. Mister Seitan.
Dwa dni temu fani FC Barcelony mogli przeżyć szok. Okazało się bowiem, że Komisja Apelacyjna zdecydowała się zmniejszyć karę dla Nacho z trzech do dwóch spotkań. To oznacza, że zawodnik będzie mógł zagrać w El Clasico.
Xavi jest zdenerwowany taką decyzją. Porównał karę z tą, którą otrzymał Robert Lewandowski w listopadzie ubiegłego roku w wyjazdowym meczu z Osasuną Pampeluną. Polak został ukarany za to, że schodząc z murawy, dotknął palcem nosa w wymownym geście, co spotkało się z licznymi głosami krytyki.
- Zmniejszenie kary? To pytanie dla Komitetu. Jest to niespodzianka, odwołaliśmy się ws. gestu Roberta Lewandowskiego i nie przyznali nam racji, cierpieliśmy trzy mecze. Nie zmniejszono nam kary za to, że Polak dotknął nosa. Jako sportowiec i były zawodnik jestem zaskoczony, że zmienili decyzję. Była to przecież niebezpieczna akcja, podczas której Nacho mógł skrzywdzić rywala - powiedział trener FC Barcelony.
Decyzja Komisji Apelacyjnej o zmniejszeniu kary dla Nacho wywołała oburzenie też w szatni FC Barcelony, a piłkarze też porównywali tę sytuację z karą dla Roberta Lewandowskiego. - Zawodnicy nie byli jednak bardzo zaskoczeni odmiennymi karami dla FC Barcelony i Realu Madryt, bo uważają, że „jest tak samo jak zawsze" - pisze hiszpański dziennik "Sport".
Dziennikarze zdradzili też, że w komisji apelacyjnej jest wielki fan Realu Madryt.
- Kontrowersje wokół redukcji kary dla Nacho nasilają się, bo wyszło na jaw, że jednym z zawodników, który zdecydował się zmniejszyć karę, jest znany kibic Realu Madryt. Mowa o członku Komisji Apelacyjnej Luisie Cazorli - dodaje "Sport".
FC Barcelona po dziewięciu kolejkach La Ligi zajmuje trzecie miejsce. Ma 21 punktów, jeden mniej od wicelidera - Girony i trzy od Realu Madryt.